Mark Lebedew: Nie spodziewałem się wyniku 3:0
- Zakładałem, że każda z drużyn może wygrać, więc triumf Zaksy mnie nie dziwi. Jestem zaskoczony wynikiem 3:0 – powiedział trener kadry Słowenii Mark Lebedew, komentując zwycięstwo kędzierzyńskiej drużyny z Itas Trentino w finale Ligi Mistrzów siatkarzy, rozegranym w Lublanie.
Siatkarze Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle pokonali Itas 3:0 (25:22, 25:20, 32:30) i obronili trofeum.
- Nie pamiętam jednej konkretnej decydującej akcji. Na pewno bardzo dobrze zaprezentowali się przyjmujący kędzierzyńskiej drużyny, nie tylko w odbiorze zagrywki. Byli zdecydowanie lepsi od rywali – ocenił były szkoleniowiec m.in. Jastrzębskiego Węgla i Aluronu CMC Warty Zawiercie.
ZOBACZ TAKŻE: Kamil Semeniuk i Gabi MVP finałów siatkarskiej LM 2022
Dodał, że mistrzowie Polski potwierdzili, że są najlepszym zespołem w Europie.
- Mają tytuły, to świetny klub. Przed finałem myślałem, że wygrać może każda z drużyn. Nie dziwi mnie więc triumf Zaksy, ale jestem zaskoczony wygraną 3:0 – zauważył.
Australijczyk od 10 lat mieszka w Żorach na Śląsku, gdzie znalazł żonę.
- Mam od niedawna polskie obywatelstwo i czekam na dowód osobisty. Potem mogę ubiegać się o paszport – wyjaśnił.
W lutym Lebedew został selekcjonerem reprezentacji Słowenii, jednocześnie prowadząc niemiecki VfB Friedrichshafen.
- Pracuję już na miejscu ze słoweńskimi siatkarzami od dwóch tygodni - zakończył były trener kadry Australii.
Przejdź na Polsatsport.pl