PlusLiga: Polski środkowy zmienił klub po czterech latach

Złote drużyny polskiej siatkówki. Kto zgarnął trofea w sezonie 2021/22?

Mimo egzotycznie brzmiącego nazwiska, Moustapha M’Baye jest polskim zawodnikiem. Pochodzi z Gdańska (podobnie jak jego mama) i właśnie tam zaczynał siatkarską karierę w młodzieżowych zespołach Trefla. Zagraniczne korzenie i nazwisko zawdzięcza swojemu ojcu, który jest Francuzem senegalskiego pochodzenia.

Zobacz także: PSG Stal Nysa pożegnała dwóch siatkarzy

Debiut w PlusLidze M’Baye zaliczył w 2012 roku w barwach swojego rodzimego klubu – Trefla Gdańsk. Co ciekawe, w tym czasie miał okazję po raz pierwszy spotkać Pawła Ruska, czyli swojego obecnego trenera. Przez dwa sezony zawodnicy grali i trenowali ramię w ramię, toteż dobrze się znają. Moustapha pozostał w Gdańsku do 2015 roku. Zdobył z klubem wicemistrzostwo kraju oraz Puchar Polski. Potem przez trzy sezony występował w różnych drużynach, aż w 2018 trafił do Stali Nysa, gdzie grał do teraz.

– Paweł Rusek przekonał mnie, że zmiana klubu po 4 latach może dobrze na mnie wpłynąć, bo będzie nowym impulsem. Gdy graliśmy razem w Gdańsku, widziałem jego etykę pracy. On zawsze był tym zawodnikiem, który po treningu zostawał dłużej i jeszcze chciał pracować. Mam w głowie to wspomnienie i ono pomogło mi podjąć decyzję. Idę pod skrzydła człowieka, który wie, co to ciężka i sumienna praca – powiedział Moustapha M’Baye.

Środkowy zakończył miniony sezon jako najlepiej blokujący zawodnik Stali Nysa. Zatrzymał rywali na siatce 45 razy. Łącznie w całym sezonie zdobył 167 punktów, najwięcej oczek w jednym meczu zanotował w starciu z Cerradem Eneą Czarnymi Radom (14 pkt.), kończąc w ataku 11 na 14 piłek (skuteczność: 78,57%). Takich statystyk życzymy mu także w nadchodzącym sezonie.

– Moim celem jest granie siatkówki na dobrym poziomie i dawanie z siebie 100%. Jestem bardzo podekscytowany zmianą i już nie mogę się doczekać początku sezonu! – zapewnił M’Baye.