Japończycy próbują podbić Royal Ascot
Pierwszy dzień mityngu Royal Ascot wykreował dwie gwiazdy. Baaeed wygrał Queen Anne Stakes. Australijski Nature Strip zdeklasował konie z Europy i USA w sprinterskim King’s Stand. W środę w jego ślady będzie chciał pójść japoński derbista Shahryar i wygrać Prince of Wales Stakes. Drugą próbę walki o zwycięstwo podejmie też Elżbieta II. Stajnia królowej wystawia w Queens Vase Stakes klacz Perfect Alibi. Relacje na żywo z Royal Ascot codziennie od 14.30 do 19.30 na Polsatsport.pl.
We wtorek, podczas pierwszego dnia Royal Ascot, Elżbieta II nie pojawiła się na torze. Królowa ma od pewnego czasu kłopoty z poruszaniem się, dlatego zabrakło jej też 4 czerwca w Epsom na angielskim Derby, które były finałowym punktem obchodów platynowego jubileuszu – 70 lat od koronacji.
Odważni Czesi też pokazali się na Royal Ascot
Głównymi postaciami w karetach orszaku królewskiego, który przebył we wtorek 12 kilometrów z zamku Windsor na tor w Ascot, były – córka Elżbiety II księżniczka Anna oraz księżna Kornwalii Kamila, wraz z mężem Karolem, księciem Walii, który będzie w środę zapewne wręczał nagrody po prestiżowej gonitwie Prince of Wales’s Stakes G1.
Elżbieta II w słynnej sprinterskiej gonitwie King’s Stand G1 na 1000 m wystawiała swojego konia – King’s Lynn. Był notowany 12:1, spisał się przyzwoicie, zajął siódme miejsce w gronie 16 koni. Konia na ten wyścig odważnie przysłali również Czesi – Eva i Miroslav Nieslanikowie. Na Ponntosie jechał Tomas Lukasek, który aż cztery razy zwyciężył w Derby na Służewcu w latach 2011-2017 na Intensie, Greek Sphere, Caccinim i Bush Brave. Pojechał ofensywnie, ostatecznie skończył na 13 miejscu. Wcześniej Ponntos wygrał wyścig G3 na Longchamp w Paryżu pod słynnym Lanfranco Dettorim.
Zawiódł Golden Pal, olśnił Nature Strip
Wyścig miał dwóch mocnych faworytów, którzy przylecieli do Europy z innych kontynentów. Najmocniej był obstawiany, trenowany w Stanach Zjednoczonych Golden Pal, który odnosił w USA duże sukcesy dla swoich właścicieli - stadniny Coolmore i Georga von Opela. Wygrał m.in. dwie gonitwy z serii Breeders Cup na nawierzchni trawiastej, na której biega się w Europie.
Ostatnio Golden Pal notował same zwycięstwa, poza wpadką w ubiegłym sezonie w Yorku, gdzie zajął dopiero siódme miejsce, w swoim jedynym wyścigu, w którym startował w Europie. We wtorek w Ascot historia się powtórzyła, tylko Golden Pal wypadł jeszcze gorzej, zajął ostatnie miejsce, w sporym odstępie za innymi końmi.
O niebo lepiej wypadł gwiazdor, który przybył z Australii. Siedmioletni wałach Nature Strip wprost zdemolował rywali, wygrywając King’s Stand łatwo o 4,5 długości i w zasadzie można ogłosić, że jest w tej chwili najszybszym koniem na świecie. To była 21 wygrana Nature Strip w karierze, dzięki czemu jego właściciele (syndykat piętnastu osób) wzbogacili się już o ponad 10,1 mln funtów.
Drugie podejście królowej w Royal Ascot 2022
Elżbieta II w środę robi drugie podejście do zwycięstwa w Royal Ascot 2022. W długodystansowej próbie dla trzylatków Queens Vase Stakes G2 na 2800 m wystartuje w królewskich barwach klacz Perfect Alibi. W gronie 12 koni jej szanse są oceniane jako siódme w kolejności, z notowaniami u bukmacherów 14:1. Perfect Alibi jest córką francuskiego derbisty Le Havre, podobnie jak Le Destrier, który wygrał na Służewcu Memoriał Jerzego Jednaszewskiego i będzie 3 lipca jednym z faworytów polskiego Derby.
Klacz Elżbiety II rywali ma bardzo trudnych. Faworytem jest niepokonany w dwóch startach syn Dubawiego (najdrożej obecnie kryjący ogier w Europie – cena stanówki 250 tysięcy funtów) – Eldar Eldarov. Dwa mocne konie ze stajni Godolphin wystawia szejk Mohammed al Maktoum. Nahanni (syn niepokonanego w 14 startach Frankela) miał pecha w Derby 11 dni temu.
Fajerwerki zatrzymały Nahanniego w Derby
Tuż przed wyścigiem wystrzelono fajerwerki na cześć Elżbiety II, Nahanni przestraszył się huku i stracił sporo na starcie. Zajął 7 miejsce na 17 koni, ale w normalnych warunkach mógł być znacznie wyżej. Jeśli zdołał się zregenerować w krótkim czasie po tak ciężkim wyścigu, może wygrać Queens Vase Stakes. Drugim koniem ze stajni Godolphin jest w tej gonitwie wyborny pochodzeniowo Hafit, syn Dubawiego, a wnuk legendarnego już Galileo.
Utalentowanego syna Frankela wystawia też w tej gonitwie znana niemiecka stadnina Ammerland. Baltic Bird jest trenowany przez Johna Gosdena, a pojedzie na nim sam Lanfranco Dettori. Zapowiada się więc niezwykle ciekawa gonitwa, bo jeszcze swoje trzy grosze będą chcieli dorzucić bogacze z katarskiego Al Shaqab Racing (pobiegnie dla nich córka Frankela Emotion) i z Coolmore (Ryan Moore pojedzie na synu Galileo – Anchorage).
Japończycy jak Australijczycy?
Mimo skromnej pięciokonnej stawki, najciekawszą środową gonitwą podczas Royal Ascot powinna być prestiżowa Prince of Wales’s Stakes G1 na 2000 m z pulą nagród ponad milion funtów, w tym około 600 tysięcy dla właściciela zwycięskiego konia.
W ślady gwiazdy z Australii będzie chciał w tym wyścigu pójść gwiazdor z Japonii, czteroletni Shahryar, który w maju ubiegłego roku wygrał japońskie Derby w Tokio (zaledwie o nos), a w marcu w Dubaju ograł czołowe konie z kilku kontynentów w Dubai Sheema Classic (ledwie o łeb, jest więc niesamowicie skuteczny i waleczny). Choć biegał dotychczas tylko 7 razy (z tego 4 razy wygrał), to zarobił już ponad 5 milionów funtów.
Shahryar - wielka nadzieja Japonii
Shahryar jest wielką nadzieją Japonii na pierwsze w historii zwycięstwo w Nagrodzie Łuku Triumfalnego w Paryżu, uważanej za najważniejszy wyścig porównawczy w Europie dla koni wszystkich roczników. Japończycy od kilku dekad inwestują miliardy dolarów w hodowlę i wyścigi koni pełnej krwi angielskiej. Mają wybitne konie, być może już najlepsze na świecie, ogromne obroty w totalizatorze.
Ich celem jest wygranie Łuku, co pozwoliłoby im postawić kropkę na d „i” w kwestii tego, czyja hodowla jest najlepsza na świecie. Dwa razy bliski tego był ich znakomity Orfevre, ale zajął na Longchamp dwa razy drugie miejsce w Prix l’Arc de Triomphe. Zwykle Japończycy przysyłali swoje konie do Europy właśnie jesienią do Francji, teraz derbista Shahryar wyruszył wcześniej na rekonesans, już w czerwcu na Royal Ascot, co pokazuje, jak bardzo w niego wierzą i jak poważnie podchodzą do tej rywalizacji.
Japońskie legendy – Sunday Silence i Deep Impact
Shahryar jest synem legendy japońskiej hodowli Deep Impacta, który na torze na 14 startów wygrał 12 wyścigów i zdobył potrójną koronę w Japonii. W hodowli okazał się fenomenem, w latach 2012-2020 dziewięć razy z rzędu był championem reproduktorów. Odszedł niestety w 2019 roku.
Deep Impact był synem Sunday Silence, zwycięzcy Kentucky Derby i Preakness Stakes, któremu niewiele zabrakło do zdobycia amerykańskiej potrójnej korony, bo w Belmont Stakes zajął drugie miejsce. Amerykanie do dziś plują sobie w brodę, że sprzedali Japończykom Sunday Silence, który okazał się kamieniem milowym w tamtejszej hodowli, pchnął ją na najwyższy poziom światowy.
Sunday Silence był w Japonii 13 razy championem reproduktorów i 9 razy najlepszym na liście ojców matek. Amerykanie chcieliby cofnąć czas, ale się nie da.
Brytyjczycy liczą na Bay Bridge
Japoński Shahryar jest jednak drugim w kolejności liczonym koniem (4:1) w Prince of Wales’s Stakes. Faworytem będzie niepokonany w pięciu ostatnich startach (przegrał tylko jako dwulatek) syn francuskiego derbisty New Baya - Bay Bridge (2:1), trenowany przez Sir Michaela Stoute’a, któremu Elżbieta II nadał tytuł szlachecki. Na Bay Bridge pojedzie Ryan Moore, na Shahryar znakomity włoski dżokej Cristian Demuro (wygrał na nim w Dubaju), a Lanfranco Dettori dosiądzie w tym wyścigu doświadczonego i utytułowanego Lord North.
Czteroletni Bay Bridge w maju wygrał w Sandown Brigadier Gerard Stakes G3 na 2000 m aż o pięć długości i jest uważany na nową gwiazdę brytyjskich wyścigów. Otrzymał za ten wyścig rating aż 126 funtów od Racing Post, czyli wyższy niż otrzymują niektórzy zwycięzcy Derby w Epsom. Zobaczymy czy potwierdzi te wysokie notowania w starciu z japońskim derbistą i sześcioletnim synem Dubawiego - Lord North.
Baaeed zachwycił, Coroebus miał kłopoty
We wtorek, oprócz australijskiego Nature Strip, największe wrażenie zrobiła wygrana niepokonanego już w ośmiu startach Baaeed, który zwyciężył w Queen Anne Stakes G1 na 1600 m, wyścigu tradycyjnie otwierającym Royal Ascot. Jim Crowley na Baaeed bawił się z rywalami jakby był na towarzyskiej niedzielnej przejażdżce w lesie.
Dużo trudniej przyszła wygrana w St James’s Palace Stakes G1 na 1600 m Coroebusowi (po Dubawi), który 30 kwietnia zwyciężył w klasyku 2000 Guineas Stakes w Newmarket, a w Derby nie wystartował, słusznie uznano, że 2400 m to dla niego zbyt długi dystans. Ostatecznie gwiazdor stajni Godolphin pokonał o dwa łby Lusail i My Prospero, wcześniej miał trochę problemów, bo nie miał przejścia, ale w końcu szczęśliwie otworzyła mu się droga przy kanacie.
Jednak najlepszym koniem w tej stawce był chyba Maljoom, który zajął czwarte miejsce, tylko pół długości za Coroebusem. Syn znakomitego Caravaggio długo był zamknięty przy bandzie i nie miał przejścia. Gdy otworzyła mu się luka, finiszował „jak do stojących rywali”, ale nie zdążył. Podopieczny trenera Williama Haggasa stracił miano niepokonanego, wcześniej trzy razy wygrywał, w tym 22 maja w niemieckim klasyku 2000 Guineas Stakes.
Relacje na żywo z Royal Ascot można oglądać codziennie aż do soboty 18 czerwca od 14.30 do 19.30 na stronie Polsatsport.pl. Retransmisje na antenie Polsatu Sport News. Relacja z drugiego dnia Royal Ascot w Polsacie Sport News w środę od godziny 20.30.
Przejdź na Polsatsport.pl