PKO BP Ekstraklasa: Lech Poznań z pierwszym punktem w sezonie 2022/2023

Piłka nożna
PKO BP Ekstraklasa: Lech Poznań z pierwszym punktem w sezonie 2022/2023
fot. PAP

Lech Poznań w Lubinie zdobył pierwszy punkt w tym sezonie, ale mistrzowie Polski nadal pozostają bez wygranej. Zagłębie prowadziło po pięknym golu Łukasza Łakomego, lecz nie udało się trzymać prowadzenia.

Optyczną przewagę od pierwszych minut miał Lech, ale nic z tego nie wynikało. Goście potrafili dłużej utrzymać się przy piłce, dobrze nią operowali w środku pola i na tym praktycznie ich przewaga się kończyła. W końcowych fazach akcji mistrzom Polski brakowało precyzji i Kacper Bieszczad poza wyłapaniem kilku dośrodkowań, nie miał nic do roboty.

 

Zagłębie nie zamierzało się tylko bronić, podchodziło wysokim pressingiem, a po przejęciu piłki grało prostymi środkami i było groźniejsze. W pierwszej połowie dwa razy bramce Filipa Bednarka zagroził Martin Doleżal. Najpierw Czech po dośrodkowaniu Filipa Starzyńskiego przestrzelił, a kilka chwil później po akcji Cheikhou Dienga jego strzał obronił bramkarz rywali.

 

Tuż przed przerwą Zagłębie wypracowało sobie kolejną okazję i była ona zdecydowanie najlepsza. Kacper Chodyna świetnie wbiegł w pole karne, strzelił w kierunku dalszego słupka, ale Bednarek zdołał sięgnąć piłkę.

 

Druga połowa rozpoczęła się od ataków podopiecznych trenera Piotra Stokowca i Doleżal mógł zdobyć gola. Po dośrodkowaniu z lewej strony Czech przepychał się z Alanem Czerwińskim i leżąc już na murawie zdołał oddać strzał, lecz piłka minęła bramkę.

 

Co nie udało się Doleżalowi z pola karnego, udało się Łukaszowi Łakomemu zza szesnastki. Środkowy pomocnik Zagłębia dostał podanie od Dienga, przełożył piłkę na lewą nogę i huknął na bramkę. Trafił idealnie i Bednarek był bez szans.

 

Trener Lecha John van den Brom nie czekał i szybko dokonał trzech zmian. Na boisku pojawił się m.in. Joao Amaral i już w pierwszej akcji wywalczył rzut karny. Zaczęło się od błędu Jarosława Jacha, po którym goście wyprowadzili szybki atak zakończony faulem Bieszczada. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Mikael Ishak i pewnym strzałem doprowadził do remisu.

 

Kilka chwil później mogło być już 2:1 dla Lecha i ponownie przy akcji pokazał się Amaral. Portugalczyk zdecydował się na sprytny strzał zza pola karnego i kiedy wydawało się, że piłka wpadnie do siatki, Bieszczad popisał się fantastyczną robinsonadą i sparował ją na rzut rożny.

 

Ponieważ żadna z drużyn nie zamierzała zadowolić się remisem, kibice w kolejnych minutach oglądali świetne widowisko, gdzie akcje sunęły na jedną i na drugą bramkę. Ze strony Zagłębia groźnie strzelał Chodyna, a dla Lecha gola mógł zdobyć nie kto inny jak wszędobylski Amaral, ale trafił tylko w słupek.

 

W końcówce tempo nieco spadło, ale do ostatnich sekund oba zespoły walczyły o komplet punktów. Nieco więcej działo się w polu karnym gości, lecz wynik spotkania już się nie zmienił.

 

 

Zagłębie Lubin – Lech Poznań 1:1 (0:0)

Bramki: Łakomy 58 - Ishak 66 (k)

 

Zagłębie Lubin: Kacper Bieszczad – Bartosz Kopacz, Aleks Ławniczak, Jarosław Jach, Mateusz Bartolewski – Kacper Chodyna (87. Arkadiusz Woźniak), Filip Starzyński (75. Marko Poletanovic), Tomasz Makowski, Łukasz Łakomy (87. Tomasz Pieńko), Cheikhou Dieng (75. Adam Ratajczyk) – Martin Doleżal (68. Szymon Kobusiński)

 

Lech Poznań: Filip Bednarek – Joel Pereira, Alan Czerwiński, Maksymilian Pingot, Barry Douglas – Heorhij Citaiszwili (63. Michał Skóraś), Radosław Murawski (63. Nika Kwekweskiri), Jesper Karlstroem, Afonso Sousa (63. Joao Amaral), Kristoffer Velde (79. Filip Marchwiński) - Mikael Ishak (75. Filip Szymczak)

 

Żółte kartki: Kopacz - Karlstroem

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie