Mundial będzie końcem pewnej ery. Nadchodzi przemiana pokoleniowa
Mundial będzie ważną cezurą w najnowszej historii reprezentacji Polski. Katarska impreza zakończy pewien cykl, co wymusi przemianę pokoleniową. W eliminacjach do EURO 2024 zobaczymy już inną drużynę. - Jeśli Michniewicz będzie pracował z kadrą w 2024 roku, będzie musiał stawiać na młodszych piłkarzy - przekonuje Roman Kołtoń z kanału Prawda Futbolu.
Bożydar Iwanow: Przed nami mundial, a na wiosnę rozpocznie się walka o EURO 2024. Czy twoim zdaniem kadra będzie wymagała przeformatowania po turnieju?
Roman Kołtoń: Na pewno. Coś się skończy, na szczęście nie skończyło się w marcu i to jest majstersztyk Czesława Michniewicza, który potrafił skrzyknąć tę drużynę, wygrać ze Szwecją, dzięki czemu teraz przygotowujemy się do mundialu. Powiedzmy sobie szczerze: jeśli Michniewicz będzie pracował z kadrą w 2024 roku, będzie musiał stawiać na młodszych piłkarzy.
Czy w takim wypadku najlepiej byłoby dla nas wylosować słabą grupę, aby trener mógł spokojnie wprowadzać nowych graczy?
Uważam, że mimo wszystko silny rywal mobilizuje Polaków. Żeby coś dobrego się narodziło, trzeba pokonać mocnego przeciwnika, tak było chociażby z kadrą Nawałki, która ograła Niemców. Jeśli więc na mundialu wyjdziemy z grupy, być kadencja Michniewicza będzie bardzo długa.
Twoim zdaniem selekcjoner będzie miał szczęście i trafimy do wyjątkowo łatwej grupy czy jednak wylosujemy którąś z mocnych ekip?
Na pewno pojawi się ktoś mocny. Grupa Polska, Finlandia, Wyspy Owcze, Malta, Słowenia byłaby bez soli i pieprzu. Zabrakłoby meczów, które napędzają koniunkturę. Szczęście Michniewicza musi polegać na tym, że dobierze odpowiednich ludzi do realizacji bardzo trudnego zadania.
