Liga Mistrzów w hokeju na lodzie: Czas na ćwierćfinały

Zimowe
Liga Mistrzów w hokeju na lodzie: Czas na ćwierćfinały
fot. PAP/EPA
Rogle Angelholm

Starcie dwóch finalistów poprzedniego sezonu hokejowej Ligi Mistrzów wyłoni jednego z półfinalistów rozgrywek Champions Hockey League. Tappara Tampere zrobi wszystko, aby zrewanżować się Rogle Angelholm za porażkę 1:2 w ostatnim finale CHL.

Z czwórki zespołów, które w fazie grupowej rywalizowały z polskimi klubami, awans do ćwierćfinału zapewnił sobie jedynie obrońca tytułu – Rogle Angelholm. Pierwszą rundę fazy play-off nie przebrnęły natomiast zespoły ZSC Lions Zurych (przegrał ze szwedzką Skellefteą), Farjestad Karlstad (w dwumeczu lepszy okazał się Mountfield Hradec Kralove) i Starubing Tigers (odpadł z Frolundą Goeteborg).

 

Finowie żądni rewanżu

 

Rogle Angelholm, a więc grupowy rywal GKS-u Katowice, w walce o awans do ćwierćfinału zmierzył się z RB Salzburg. Austriacy wygrali u siebie pierwsze starcie 3:1, jednak rewanż na Catena Arenie w Angelholm był już popisem gospodarzy, którzy zwyciężyli 5:1. Kluczowym elementem okazały się przewagi, gdyż gospodarze z sześciu takich okresów gry wykorzystali aż trzy. Rogle w tym sezonie spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań w rodzimej SHL. Podopieczni Cama Abbotta aktualnie plasują się na czwartym od końca miejscu w tabeli. Zespół z południa Szwecji za to znakomicie spisuje się w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W fazie grupowej wygrał wszystkie sześć meczów grupowych, z czego jeden u siebie z ZSC Lions Zurych 3:2 po dogrywce. Przegrany pierwszy mecz 1/8 finału na wyjeździe 1:3 z RB Salzburg był dla Szwedów jedyną porażką w obecnej edycji CHL. Przypomnijmy, że w fazie grupowej zespół Rogle pokonał GKS Katowice na wyjeździe 4:3 (choć po dwóch tercjach prowadzili mistrzowie Polski 3:1), a u siebie wygrał 5:1.

 

ZOBACZ TAKŻE: NHL: Dramatyczny mecz w Dallas, zwycięstwo Minnesoty Wild

 

W ćwierćfinale obrońcy tytułu zmierzą się z Tapparą Tampere, a to oznacza, że dojdzie do rewanżu za finał z poprzedniej edycji. Wówczas zespół Rogle, będąc gospodarzem tego decydującego meczu, pokonał Tapparę 2:1. Bohaterem meczu okazał się napastnik Daniel Zaar, który w tamtym spotkaniu strzelił dla gospodarzy oba gole. Honorową bramkę dla gości zdobył Wallteri Merela. Oprócz Zaara drugim bohaterem tego finałowego starcia był bramkarz Christoffer Rifalk, który obronił 23 z 24 strzałów oddanych przez Tapparę. Warto dodać, że dla Rogle był to historyczny triumf w tych prestiżowych rozgrywkach, w dodatku w premierowym występie w Lidze Mistrzów. Dla bohatera finału Daniela Zaara był to drugi triumf w Champions Hockey League. Pierwszy odniósł w 2015 roku – jako gracz Lulei, zresztą wspólnie z braćmi bliźniakami Camem i Chrisem Abbottami. Pierwszy jest od pięciu lat trenerem Rogle, a drugi generalnym menedżerem klubu z Angelholm.

 

Dodatkowego smaczku tej rywalizacji dodaje fakt, że do składu Tappary na dwumecz z Rogle wróci obrońca Valtteri Kemilainen, który przez ostatnie sześć tygodni pauzował z powodu kontuzji. - Wspaniale jest wrócić. Naprawdę straciłem już za dużo czasu na oglądanie meczów z trybun – podkreśla 31-letni obrońca, dla którego dwumecz z Rogle będzie miał szczególny wymiar, gdyż w trakcie poprzedniego sezonu zamienił rosyjski Vityaz Podolska na… Rogle, w barwach którego wystąpił w finale Ligi Mistrzów właśnie przeciwko Tapparze.

 

Zespół z Tampere to – obok EV Zug i Frolundy – jedyny klub, który wystąpił we wszystkich edycjach rozgrywanej w obecnej formule Ligi Mistrzów. Do poprzedniego sezonu Tappara jednak nigdy nie zdołała awansować do ćwierćfinału. Teraz w 1/8 finału ich rywalem był zespół HC Davos. Pierwszy mecz na wyjeździe wygrali Finowie skromnie 1:0 po golu strzelonym przez Petteriego Puhakkę. Rewanż na własnym lodowisku zakończył się remisem 2:2, a bramki dla Tappary zdobyli w trzeciej tercji, w odstępie zaledwie dwudziestu czterech sekund, Kemilainen i Oskari Luoto. - Nasza gra defensywna była świetna i dlatego udało nam się pokonać Davos. Ponieważ jesteśmy fińską drużyną, nasze mocne strony to przede wszystkim gra w obronie i potwierdzimy to w fazie pucharowej - podkreślił Kemiläinen, który jest jednym z najlepszych obrońców Tappary, a z reprezentacją Finlandii wywalczył złoty medal na Igrzyskach olimpijskich w Pekinie.

 

Nie da się ukryć, że gra defensywna to zdecydowanie najmocniejsza strona zespołu z Tampere. Świetnie w ich bramce spisuje się Christian Heljanko, który zagrał w siedmiu z ośmiu meczów, mając przy tym aż 95,6% udanych interwencji i przepuszczając tylko 1,12 bramki na mecz. 25-letni reprezentant Finlandii zanotował także trzy mecze z czystym kontem, w tym przy wygranym 1:0 na wyjeździe z HC Davos w pierwszym spotkaniu 1/8 finału. Po przeciwnej stronie plasuje się Rogle, które w ośmiu konfrontacjach strzeliło 32 gole, co daje 4 trafienia na mecz. Do tego obrońcy tytułu znakomicie rozgrywają przewagi – ich współczynnik „power play” wynosi 31,43%, lepszym legitymuje się aktualnie jedynie inna szwedzka drużyna - Skellefteå.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie