Manuel Neuer kontra Julian Nagelsmann! Dlaczego?

Manuel Neuer kontra Julian Nagelsmann! Dlaczego?
fot. PAP/EPA
Neuer kontra Nagelsmann! Dlaczego?

Niemieccy dziennikarze zwracają uwagę, że pierwszym, który występował przeciwko Julianowi Nagelsmannowi, był Robert Lewandowski. Tyle że za kulisami. Teraz zaatakował Manuel Neuer – publicznie. Dlaczego?

Na początek trzeba zaznaczyć, że to trener Bayernu sprowokował kontuzjowanego bramkarza, a sprawa od kilku dni przetacza się przez media. FC Bayern nazywany jest – już od lat dziewięćdziesiątych XX wieku - FC Hollywood, ale… takiego zamieszania w klubie dawno nie było. Julian Nagelsmann doprowadził do zwolnienia trenera bramkarzy Toniego Tapalovica. Takich decyzji w świecie futbolu rocznie jest mnóstwo. Nowy trener chce mieć zaufanych ludzi wokół siebie. Tyle że tak naprawdę zwolnienie Tapalovica to cios wymierzony w Manuela Neuera. - Z czymś takim nie spotkałem się nigdy, a dużo widziałem w mojej karierze - powiedział legendarny bramkarz. Nieco patetycznie zaznaczył: - To jakby wyrwano mi serce - stwierdził. - Dla mnie to był cios, i to cios w stosunku do leżącego na ziemi - dodał. Bo rzeczywiście Neuer ostatnio sporo leżał. Najpierw leżał na stoku. Później w szpitalu. Następnie w domu. Wrócił z mundialu i udał się na narty. Upadł i złamał nogę. Niektóre media podawały nawet, że zagrożona była kariera piłkarska mistrza świata z 2014 roku, zdobywcy Ligi Mistrzów w 2013 i 2020. Gdy Neuer zaczął rehabilitację, komunikowano, iż Bayern zatrudnia Yanna Sommera z Borussii Moenchengladbach. Manuel przyjął normalnie. - Lubię i cenię tego golkipera - zaznaczył.

"Zasłużony pracownik"

Jednak gdy zwolniono Tapalovica, nie wytrzymał i udzielił wywiadu Philippowi Selldorfowi z "Sueddeutche Zeitung". Jednocześnie rozmowa opublikowana została w "The Athletic" i od razu znalazła się na czołówkach światowych mediów. Neuer powiedział m.in. takie zdanie: - To wielkie rozczarowanie, które ma związek z odczuciami ludzkimi, z tym, jak postępuje się w zasłużonym pracownikiem. Chcemy – jako Bayern Monachium – stanowić rodzinę. A to, co stało się w związku z Tapalovicem, to coś, z czym nigdy wcześniej tutaj się nie spotkałem - stwierdził. Wywiad zainicjował burzę, która trwała przez piątek, sobotę, niedzielę i otwiera czołówki mediów także w tygodniu. Głos zabrali wszyscy święci z Bayernu, atakując Neuera. Zanim przytoczę trochę wypowiedzi, to warto zauważyć, że wypowiedzi piłkarzy Bayernu – ich długie wywiady – są zawsze autoryzowane przez klub. Po udzieleniu wywiadu spisana rozmowa powinna trafić do biura prasowego. Tak się – tym razem – nie stało.

 

ZOBACZ TAKŻE: Błysk reprezentanta Polski. Jakub Kamiński strzelił gola Bayernowi Monachium


Szef Bayernu, Oliver Kahn oświadczył: - Manuel Neuer postąpił wbrew wartościom Bayernu - powiedział. I dodał, że "uczynił to przed ważnymi meczami", co "może zakłócić spokój". Menedżer Bayernu, Hasan Salihamidzić pierwotnie zapewne umówił się z "Bildem" na celebrację przejścia Joao Cancelo. Dwie trzecie wywiadu w "Bild dam Sonntag" poświęcone jest wypożyczeniu Portugalczyka z Manchesteru City do Bayernu. Jednak okładka pisma, tytuł wywiadu, ba, dwa komentarze obok – tak, tak, aż dwa! - są poświęcone wywiadowi Neuera. Zanim jednak zacytuję komentarze, wypada zacytować Salihamidzica. Menedżer Bayernu powiedział: - Rozumiem, że Manuel czuje się osobiście dotknięty. Jednak z jego strony, szczególnie jako kapitana, oczekiwałem innego zachowania. Dla nas rozstanie z Tapalovicem również było trudne z punktu widzenia ludzkiego - ocenił. - Manuel postawił swój własny interes ponad interesem klubu - zaznaczył Salihamidzić. 

"To nieprofesjonalne!"

Hasan nie chciał dużo więcej mówić, ale – w jakimś stopniu – w jego imieniu zrobił to szef sportu w "Bild am Sonntag", Lars Wallrodt. Tytuł mówi wszystko: "Panie Neuer, to było nieprofesjonalne!". I w pewnym momencie komentarza czytamy, jakby to był donos: "Toni Tapalovic, trzeba z tego zdawać sobie sprawę, to nie tylko długoletni trener Neuera, ale także zaufany przyjaciel i świadek na ślubie. To oczywiste, że zwolnienie trenera bramkarzy – z inicjatywy Juliana Nagelsmanna – było dla Manuela Neuera gorzkie. Jednak, aby teraz zdetonować taką bombę – po trzech remisach w lidze, przed ważnym meczem z Wolfsburgiem, przed 1/8 finału Champions League z PSG, to naprawdę nieprofesjonalne ze strony Neuera". Inny komentator gazety, Walter M. Straten poszedł w jeszcze innym kierunku: "Neuer czy Nagelsmann – tylko jeden zostanie". W artykule czytamy: "Jeśli Nagelsmann z nowym bramkarzem, Yannem Sommerem wywalczy mistrzostwo, to Neuer nie będzie już jedynką. A kapitan Bayernu przecież nie usiądzie – ot tak sobie – na ławce rezerwowych. Co pozostanie 37-letniemu Neuerowi? Może romantyczna myśl, aby wrócić do Schalke (jeśli trzeba w drugiej lidze), aby zatoczyło się koło jego kariery. To byłoby coś wielkiego! Pytanie, czy Neuer w Bayernie byłby z automatu numerem 1, gdyby sezon się nie udał i Nagelsmann musiałby opuścić stanowisko. Decyzja należałaby do nowego szkoleniowca, ale w moim przekonaniu Neuer wypuścił z ręki możliwość wpływania na swoją przyszłość w Bayernie".

"Rodzina Bayernu…"

Georg Holzer w "Kickerze" pisze, że "wielu kolegów solidaryzuje się z Neuerem". I zaznacza: "Neuer to kapitan drużyny, mający wielkie poważanie wśród kolegów. FC Bayern, jak niedawno zauważył Uli Hoeness, wiele mu zawdzięcza. Wiele sukcesów ostatnich lat związanych jest z nazwiskiem Neuera. A tym samym jego trenera, Tapolovica. To właśnie dlatego numer jeden narzeka na wartości klubu, a przy tym Neuer nie jest sam. Konsoliduje się grupa ludzi, której nie opowiada takie traktowanie, bo mają przekonanie do hasła: rodzina Bayernu".


Holzer zaznacza: "Przed rokiem Robert Lewandowski – jeden z krytyków Nagelsmanna – również przemawiał stanowczo. Lewandowski i Neuer to są właśnie dwaj piłkarze Bayernu, którzy w największym stopniu swoim profesjonalizmem i nadzwyczajnymi umiejętnościami wpłynęli na los klubu. A już wielu trenerów przeżyli. Thomas Mueller dokładnie przygląda się rozwojowi wypadków, a przecież to również gracz wiodący".


Dalsza część komentarza to już wyraźne zwrócenie uwagi, że Nagelsmann balansuje na linie. Holzer pisze: "35-letni coach – po dwóch kryzysach, jeśli chodzi o wyniki w sezonie - musi teraz zadbać o odpowiednie rezultaty, aby mieć argumenty, jeśli chodzi o swoje postępowanie. Związane choćby z dniem wolnym w czasie angielskiego tygodnia, który Serge Gnabry wykorzystał na wypad do Paryża". To była wielka afera chwilę wcześniej, gdy Gnabry żył pokazem mody jednego z producentów… Zostawiając jednak Gnabry’ego i Gucciego, a koncentrując się na sytuacji Nagelsmanna, to okazuje się, że szkoleniowiec w dwóch pierwszych sezonach obowiązywania kontraktu z Bayernem, ma wyjątkowo wysokie odszkodowanie, gdyby doszło do rozwiązania umowy. Jednak od 1 lipca 2023 roku to odszkodowanie znacząco spada. A przecież Salihamidzić po starciu z Hansim Flickiem, zdecydował się na wyjątkowy deal, jeśli chodzi o trenera. Bayern za Nagelsmanna wyłożył 25 milionów euro, aby RB Leipzig zgodził się na rozwiązanie kontraktu.


Teraz Kahn i Salihamidzić dają pełne wsparcie Nagelsmannowi, ale… w Bayernie liczą się tylko wyniki. Zobaczymy, jakie będą w najbliższych miesiącach.

 

Prawda Futbolu
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie