Siatkarscy kibice z Rzeszowa czekają już 36 lat! Czy Asseco Resovia spełni ich marzenia?

Siatkówka
Siatkarscy kibice z Rzeszowa czekają już 36 lat! Czy Asseco Resovia spełni ich marzenia?
fot. Cyfrasport
Siatkarze Asseco Resovii zagrają w turnieju finałowym PP siatkarzy 2023 w Krakowie.

Asseco Resovia to lider tabeli PlusLigi po 25. kolejce spotkań. Drużyna z Podkarpacia rozgrywa najlepszy sezon od lat i z pewnością ma apetyt na sukces w zbliżającym się turnieju finałowym Tauron Pucharu Polski siatkarzy 2023. W Rzeszowie na triumf w tych rozgrywkach czekają już... 36 lat!

Asseco Resovia, Aluron CMC Warta Zawiercie, Jastrzębski Węgiel oraz Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zagrają w turnieju finałowym Tauron Pucharu Polski siatkarzy 2023. Impreza zostanie rozegrana w Tauron Arenie Kraków w dniach 25–26 lutego.

 

Zobacz także: Gdzie oglądać mecze Tauron Pucharu Polski siatkarzy 2023?

 

ZAKSA jest rekordzistą tej imprezy; siatkarze z Kędzierzyna-Koźla zdobywali PP aż dziewięciokrotnie. Wygrali m.in. trzy ostatnie edycje, w każdym z tych trzech finałów ogrywając Jastrzębski Węgiel. Jastrzębianie mają w dorobku jeden triumf – w 2010 roku. Siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie jeszcze bez sukcesów w PP; wcześniej dwukrotnie grali w turnieju finałowym. Siatkarze Resovii trzykrotnie zdobywali Puchar Polski – w 1975, 1983 oraz 1987 roku. Kibice drużyny z Podkarpacia czekają więc na to trofeum już 36 lat. Czy siatkarze lidera PlusLigi spełnią ich marzenia? Sukcesy rzeszowian w rywalizacji o krajowy puchar to już odległa przeszłość...

 

1975 – triumf faworyta

 

Rok 1975 był dla rzeszowskiego sportu niezwykły. Po złote medale mistrzostw Polski sięgnęli siatkarze i koszykarze Resovii; Stal wywalczyła Puchar Polski w piłce nożnej. Kolejne trofeum miał przynieść turniej rozegrany w Rzeszowie w dniach 15–19 października.

 

W 1975 roku turniej finałowy Pucharu Polski o "Puchar Sportowca" odbył się w trakcie trwania sezonu reprezentacyjnego, w czasie gdy reprezentacja Polski rywalizowała w Jugosławii o medal mistrzostw Europy. Trener Hubert Wagner dał odpocząć kilku czołowym zawodnikom przed sezonem olimpijskim, co sprawiło, że Marek Karbarz i Bronisław Bebel mogli wesprzeć Resovię w walce o PP. W turnieju finałowym nie zagrali jednak Zbigniew Jasiukiewicz i Włodzimierz Stefański powołani do kadry na ME.

 

W turnieju finałowym PP 1975 zagrało sześć drużyn, które rywalizowały systemem "każdy z każdym". Faworytem była Resovia i mistrzowie Polski potwierdzili formę z ligi – wygrali pewnie, z kompletem zwycięstw. Wyprzedzili Stoczniowca Gdańsk – beniaminka ekstraklasy siatkarzy, który sprawił największą niespodziankę turnieju. Kolejne miejsca zajęły Avia Świdnik, Płomień Milowice, Hutnik Kraków oraz Chełmiec Wałbrzych.

 

Zdaniem obserwatorów, spotkania rzeszowskiego turnieju nie stały na najwyższym poziomie. Resovia większość meczów wygrała pewnie. Najlepszy rozegrała przeciwko Avii, pokonując rywali 3:0. Najtrudniejsze było przedostatnie starcie turnieju z Płomieniem Milowice. Rzeszowianie przegrali dwa pierwsze sety, zdołali jednak wyrównać stan meczu, a w piątym secie rozbili rywali 15:1. To zwycięstwo zapewniło gospodarzom triumf w całym turnieju. W ostatnim meczu wygrali z Hutnikiem 3:1.

 

Resovia: Marek Karbarz, Jan Such, Bronisław Bebel, Henryk Hawłasewicz, Krzysztof Kosim, Andrzej Wiącek, Wiesław Radomski, Bogusław Kanicki, Jan Miruk, Witold Szewczyk. Trener: Jan Strzelczyk.

 

Wyniki: Chełmiec Wałbrzych 3:0, Stoczniowiec Gdańsk 3:0, Avia Świdnik 3:0, Płomień Milowice 3:2, Hutnik Kraków 3:1.

 

1983 – sensacyjne zwycięstwo

 

Zdobycie Pucharu Polski 1975 było ostatnim triumfem wielkiej Resovii z pierwszej połowy lat siedemdziesiątych. W kolejnych latach drużyna nieco obniżyła loty. W sezonie 1982/83 rzeszowianie nie liczyli się w walce o mistrzostwo Polski, plasując się tuż nad strefą spadkową. Zdołali jednak awansować do turnieju finałowego Pucharu Polski, który został rozegrany w dniach 11–13 lutego w Tomaszowie Mazowieckim.

 

Rywalami drużyny z Rzeszowa były trzy czołowe wówczas polskie kluby – Legia Warszawa, Gwardia Wrocław i AZS Olsztyn. Grano systemem "każdy z każdym".

 

Siatkarzom Resovii nikt nie dawał większych szans, tymczasem już w pierwszym meczu sprawili ogromną sensację, rozbijając ówczesnego mistrza Polski – wrocławską Gwardię 3:0 (15:7, 15:1, 15:7) w... 49 minut! Kapitalne zawody rozegrał Bogusław Kanicki, którego rywale nie byli w stanie w tym dniu zatrzymać. W drugim spotkaniu rywalem był olsztyński AZS, a rzeszowianie poszli za ciosem i znów wygrali 3:0.

 

Pozostałe wyniki turnieju ułożyły się tak, że w ostatnim spotkaniu przeciwko Legii drużyna z Rzeszowa musiała wygrać jednego seta, by zdobyć trofeum. Wygrała pierwszą partię 15:4 i mogła świętować sukces, choć cały mecz zakończył się porażką 1:3.

 

Resovia: Robert Mikulski, Zbigniew Zieliński, Jacek Szerszeń, Seweryn Koziarz, Grzegorz Masłowski, Bogusław Kanicki, Andrzej Wiącek, Jacek Kurzawiński, Jan Miruk, Jan Wietecha. Trener: Jan Strzelczyk.

 

Wyniki: Gwardia Wrocław 3:0, AZS Olsztyn 3:0, Legia Warszawa 1:3.

 

1987 – dwa mecze w jeden dzień

 

Trzeci triumf w Pucharze Polski siatkarze Resovii wywalczyli w niezwykłych okolicznościach. Turniej finałowy zorganizowano w Lesznie w dniach 16–18 stycznia. Rywalami rzeszowian były: Stal Nysa, Legia Warszawa i Czarni Radom. Faworytami były drużyny z Rzeszowa i Warszawy (aktualny mistrz Polski). Spotkania rozegrano w świeżo oddanej do użytku hali Trapez.

 

Siatkarze z Rzeszowa w środę grali wyjazdowy mecz pucharowy z Dinamo Bukareszt. Atak zimy doprowadził do opóźnienia wylotu ze stolicy Rumunii. Z tego powodu drużyna z Rzeszowa, podróżując autobusem z Warszawy do Leszna, spóźniła się na turniej finałowy PP. Piątkowa konfrontacja ze Stalą nie mógł się odbyć zgodnie z planem i w tej sytuacji rzeszowianie musieli rozegrać dwa mecze jednego dnia.

 

Poradzili sobie jednak z tym wyzwaniem, w każdym ze spotkań pewnie pokonując rywali – w sobotę Czarnych (3:1), a w niedzielę Legię (3:0) i Stal (3:0). Ostatnie spotkanie rzeszowianie rozegrali niemal z marszu. Ze strony organizatorów padła propozycja kilku godzin odpoczynku, ale siatkarze Resovii chcieli szybko załatwić sprawę i wrócić do domu; w środę czekało ich rewanżowe starcie z Dinamo.

 

Pomimo, że w piątek byliśmy wszyscy bardzo zmęczeni i mocno zziębnięci, ani przez moment nie było mowy z rezygnacji z udziału w finale PP... Pierwszy sobotni, zwycięski mecz z Czarnymi dowiódł, że chłopcy potrafią walczyć. Rozegrali bardzo dobre spotkanie, które ich mocno podbudowało. Rozstrzygnęli je na swoją korzyść 3:1 i czekali na kolejnego rywala. W niedzielę była nim najpierw Legia, która broniła trofeum. I tym razem kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku, zwyciężając 3:0. Pozostał nam do rozegrania zaległy mecz ze Stalą Nysa. Zaproponowano nam, by stoczyć go jeszcze dzisiaj, po czterogodzinnym odpoczynku. Ale z uwagi na to, że nam śpieszno do Rzeszowa, zgodnie postanowiliśmy rozegrać go niejako z marszu, po zaledwie 30 minutowej przerwie. Obawy o kondycję i odporność psychiczną okazały się płonne. Zespół grał momentami jak w transie, uskrzydlony coraz realniejszą szansą zdobycia Pucharu Polski. Za piątym meczbolem postawiliśmy kropkę nad "i", wygrywając 3:0 – tak relacjonował przebieg turnieju trener Jan Such w wypowiedzi dla gazety "Nowiny".

 

Resovia: Zbigniew Zieliński, Robert Mikulski, Wojciech Jarzębski, Grzegorz Masłowski, Mariusz Komar, Zdzisław Adamowicz, Arkadiusz Czapor, Dariusz Marszałek, Tomasz Marszałek, Seweryn Koziarz. Trener: Jan Such.

 

Wyniki: Czarni Radom 3:1, Legia Warszawa 3:0, Stal Nysa 3:0.

 

***

 

W XXI wieku Asseco Resovia, po latach posuchy, wróciła do krajowej czołówki. Wywalczyła m.in. kolejne tytuły mistrza Polski (2012, 2013, 2015), grała w finale Ligi Mistrzów, ale nie odniosła czwartego sukcesu w Pucharze Polski. Trzykrotnie przegrywała w finale. W 2010 z Jastrzębskim Węglem (2:3, 13:15 w tie-breaku), w 2013 z ZAKSĄ (1:3), a w 2015 roku z Treflam Gdańsk (1:3). Jak będzie podczas turnieju finałowego w Krakowie?

 

WYNIKI PUCHARU POLSKI SIATKARZY 2023

Robert Murawski/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie