Marek Magiera: Widowiska na miarę finału sezonu

Siatkówka
Marek Magiera: Widowiska na miarę finału sezonu
Fot. PAP
Marek Magiera: Widowiska na miarę finału sezonu…

Po sukcesie polskich drużyn w siatkarskiej Lidze Mistrzów i awansie Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn Koźle i Jastrzębskiego Węgla do finału tych rozgrywek napisałem pół żartem pół serio, że liga włoska jest przereklamowana. To samo mogę napisać po pierwszej rundzie play off, choć jeszcze kilka dni temu wydawało się, że jedyne emocje w tej fazie rywalizacji gwarantuje starcie czwartej i piątej drużyny w sezonie zasadniczym – wspomnianej już ZAKSY i Projektu Warszawa.

I rzeczywiście. Drużyny z obu stolic nie zawiodły. Tak, tak, to nie pomyłka. Kędzierzyn Koźle z racji zdobycia mistrzostwa Polski jest cały czas siatkarską stolicą Polski, ba – z racji zdobycia Pucharu Europy, cały czas jest stolicą europejską – a Warszawa, wiadomo…

 

ZOBACZ TAKŻE: PlusLiga: Barkom Każany Lwów - Cuprum Lubin. Gdzie obejrzeć? 

 

Wszystkie cztery mecze w tej parze stały na świetnym poziomie, kilku zawodników pokazało formę reprezentacyjną do czego za chwilę wrócę, do tego wszystkiego rywalizacji towarzyszyła świetna atmosfera. Torwar już dawno nie kipiał tak emocjami jak w piątkowy i sobotni wieczór. Ostatni raz równie gorący klimat w reprezentacyjnej hali w Warszawie był chyba dziesięć lat temu przy okazji meczu reprezentacji Polski w Lidze Światowej, kiedy rywalem biało-czerwonych była wówczas wielka Brazylia.

 

Dość niespodziewanie sporo emocji dostarczyła i wciąż dostarcza rywalizacja zespołów z Zawiercia i Olszyna. Po dwóch pierwszych gładko wygranych Aluronu CMC Warty u siebie pewnie mało kto się spodziewał, że Indykpol AZS doprowadzi stan rywalizacji do wyrównania, tym bardziej, że mecze w Zawierciu były chyba najłatwiej wygranymi przez gospodarzy z całej pierwszej rundy play off. Teraz na piąty mecz rywalizacja wraca na południe Polski i zobaczymy, czy będziemy świadkami dużej niespodzianki, czy też gospodarze uzupełnią skład finałowej i faworyzowanej jeszcze przed rozgrywkami czwórki PlusLigi.

 

I na koniec jeszcze słowo o fantastycznej formie i dyspozycji kilku zawodników ze szczególnym uwzględnieniem tych, którzy dokładnie rok temu ogłosili zakończenie swoich karier reprezentacyjnych. Mam tu na myśli głównie Damiana Wojtaszka i Piotra Nowakowskiego pamiętając, że za występy w kadrze podziękowali także Dawid Konarski i oczywiście Michał Kubiak.

 

Rok temu Nowakowski w magazynie 7 Strefa przyznał, że rozmawiał na ten temat z Nikolą Grbiciem, który widział go w kadrze. – Poprosiłem o kilka dni na zastanowienie. Doszedłem do wniosku, że kończy się pewien okres. Trzeba go jednak oddzielić grubą kreską i zamknąć za sobą – mówił środkowy Projektu.

 

Z kolei Damian Wojtaszek przyznał, że jego decyzja zapadła zaraz po zakończonych jesienią 2021 roku mistrzostwach Europy. – Doszedłem do wniosku, że mam już dosyć. Są młodzi zawodnicy, którzy są bardziej perspektywiczni – powiedział przed rokiem „Mały”.

 

Może i są młodsi, może i perspektywiczni, ale czy aby na tę chwilę na pewno lepsi?

Damianie, Piotrze. W historii sportu, siatkówki też, zdarzały się już powroty. I to takie z całkiem niezłym skutkiem…

Marek Magiera/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie