Andrea Anastasi porównał Polskę do Perugii. "Odpadają przez dużą presję"

Siatkówka
Andrea Anastasi porównał Polskę do Perugii. "Odpadają przez dużą presję"
Fot. PAP
Andrea Anastasi

- Polacy zawsze grają wspaniale, a gdy przychodzi ćwierćfinał olimpijski, odpadają przez dużą presję - przyznał Andrea Anastasi w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. Były selekcjoner "Biało-Czerwonych" poruszył również kwestię sobotniego finału Ligi Mistrzów, w którym Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzy się z Jastrzębskim Węglem.

Sir Safety Perugia ten sezon zakończyła bez zdobycia trofeum. Drużyna pod wodzą Anastasiego zajęła szóste miejsce w Serie A1, natomiast w Pucharze Włoch i Lidze Mistrzów odpadała w półfinałach. - Myślę, że zawiodła strona mentalna, bo pod względem fizycznym prezentowaliśmy się dobrze. W tym miejscu zawsze porównuję drużynę z Perugii do reprezentacji Polski na igrzyskach - przyznał 62-latek.

 

ZOBACZ TAKŻE: Reprezentanci Polski wspierają finalistów LM. "Jesteśmy wygranymi już przed meczem"

 

- Polacy zawsze grają wspaniale, a gdy przychodzi ćwierćfinał olimpijski, odpadają przez dużą presję. Tak było zarówno za mojej kadencji, jak i za Stephane’a Antigi i Vitala Heynena. Kiedy w 2012 roku przegraliśmy ćwierćfinał przeciwko Rosji, pomyślałem, że mogłem zrobić więcej, aby uchronić drużynę przed presją. Mam wrażenie, że Sir Safety też uległa presji chwili - dodał Anastasi.

 

Włoch odchodzi z Perugii. Anastasi podkreśla, że chciałby wrócić do Polski, ale nie otrzymał żadnej oferty. Szkoleniowiec rozważa jedną poważną propozycję, jednak nie spieszy się z podjęciem decyzji. - Daję sobie trochę czasu, bo na razie chcę odpocząć, zająć się domem oraz wrócić do Perugii, aby pozamykać wszystkie sprawy - podkreślił.

 

Anastasi poruszył również kwestię sobotniego finału LM, w którym zmierzą się dwie polskie ekipy. Przyznał, że był zaskoczony postawą ZAKSY w finale PlusLigi. Szkoleniowiec zwrócił jednak uwagę, że tym razem o tytule zdecyduje jedno spotkanie i kędzierzynianie wciąż mogą sięgnąć po trofeum.

 

- Jastrzębie łatwo wygrało trzy mecze, ale teraz o zwycięstwie zadecyduje jedno spotkanie, dlatego uważam, że ZAKSA ma swoje szanse, zwłaszcza że jej zawodnicy mieli trochę czasu na trening, przygotowanie i regenerację. Kędzierzynianie będą mieli okazję, aby udowodnić swoją wartość. Spodziewam się dobrego meczu i z zaciekawieniem go obejrzę - powiedział Włoch.

HS, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie