KSW: Mariusz Pudzianowski - Artur Szpilka. Relacja i wynik na żywo

- Bycie tutaj z wami jest spełnieniem marzeń - powiedział komentator Polsatu Sport.

Pawlak w czwartej części pojedynku był w stanie pierwszy raz powalić przeciwnika. Romanowski otrzymał wiele ciosów w głowę i na tułów. Już wydawało się, że sędzia przerwie pojedynek, ale Pawlak nie był w stanie zakończyć rywalizacji w tej rundzie. 

W trzeciej rundzie Pawlak próbował przejąć inicjatywę. Pochodzący z Łodzi zawodnik kilka razy próbował sprowadzić oponenta do parteru. Mimo to Romanowski nie miał problemu, by utrzymać walkę w stójce. 

Pawlak ma spore problemy. Romanowski cały czas stawia warunki w klatce. Pawlak od czasu do czasu odpowiada kopnięciami, którymi próbuje trzymać rywala na dystans.

Romanowski dobrze wszedł w tę walkę. Pawlak na starcie przyjął mocne uderzenie i był blisko upadku na matę. Warto przypomnieć, że ta walka zakontraktowana jest na pięć pięciominutowych rund, więc obaj zawodnicy wiedzą, że muszą odpowiednio zarządzać swoimi siłami.

Podczas sobotniej gali zobaczymy jeszcze sześć walk! Do klatki wejdą między innymi: Artur Szpilka, Mariusz Pudzianowski oraz Mamed Khalidov. 

Właśnie odbywa się oficjalne otwarcie gali KSW Colosseum 2!

Sędziowie punktowi nie będą mieli łatwego zadania! Obaj zawodnicy zaprezentowali bardzo zbliżony poziom. Mimo to wydaje się, że pochodzący z Mołdawii 29-latek dobrą postawą w ostatniej rundzie przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Co za runda! Już na starcie Szymański trafił rywala mocnym ciosem. Mircea padł na deski, a walka przeniosła się do parteru. Chociaż obaj zawodnicy dobrze prezentowali się w tej płaszczyźnie, to Szymański był w stanie przejąć inicjatywę. O wszystkim zadecyduje ostatnia część tej walki!

Początek tej walki nie potoczył się po myśli Szymańskiego. Polak został trafiony kolanem w głowę i zachwiał się na nogach. Mircea nie skończył rywala, ale po chwili przeniósł pojedynek do parteru, gdzie dominował do końca pierwszej rundy.

W ostatniej rundzie Soldajew bardziej ryzykował, ale Rutkowski ponownie obalił przeciwnika. Żaden z zawodników nie był w stanie zakończyć pojedynku przed czasem, ale sędziowie punktowi raczej nie będą mieli trudnego zadania, by wyłonić triumfatora walki. 

Rutkowski dominuje w klatce! W drugiej odsłonie rywalizacji pochodzący z Radomia zawodnik obalił oponenta. Sędziowie punktowi na pewno zwrócili na to uwagę.

W pierwszej rundzie Rutkowski cały czas wywierał presję na rywalu. Soldajew miał problem, by znaleźć odpowiedź na dobrą postawę przeciwnika.

W ostatniej części pojedynku Brichta wywierał presję na przeciwniku. Kazieczko po jednym z otrzymanych ciosów prawie padł na deski, ale czeski zawodnik nie potrafił zakończyć walki! O tym, kto wygrał o starcie, zadecydują sędziowie punktowi.

To prawdziwa szermierka na pięści! Brichta był w stanie zachwiać rywala, ale Kazieczko ustał na nogach. Już za chwilę zaczynamy ostatnią rundę tego starcia. 

Pierwsza runda tego pojedynku była wyrównana. Obaj zawodnicy wyprowadzili kilka mocnych ciosów, ale nie podejmowali zbyt dużego ryzyka. Czekamy na podkręcenie tempa w kolejnej odsłonie. 

Joniak już na początku ostatniej odsłony pojedynku obalił oponenta. Było widać, że po ponad dziesięciu minutach walki Romanowski był bardzo zmęczony, dzięki czemu jego rywal praktycznie przez cały czas stawiał warunki w klatce. Żaden zawodnik jednak nie był w stanie zakończyć rywalizacji przed czasem. Czekamy na decyzję sędziów.

Na starcie drugiej części walki w klatce dominował Romanowski. Joniak otrzymał kilka celnych kopnięć na tułów, przez co musiał ratować się sprowadzeniem rywalizacji do parteru. Chociaż Romanowski przez chwilę lepiej prezentował się w tej płaszczyźnie, to pod koniec rundy prawie został poddany.

Żaden z zawodników nie chciał za dużo ryzykować w pierwszej rundzie tego pojedynku. Mariusz Joniak kilka razy trafił rywala kopnięciami, ale Romanowski odpowiadał mocnymi ciosami, które przechodziły przez gardę jego oponenta.

Sebastian Romanowski już w klatce! Czekamy na Mariusza Joniaka!