Warszawska publiczność pożegnała Łukasza Koszarka

Koszykówka
Warszawska publiczność pożegnała Łukasza Koszarka
fot. PAP
Łukasz Koszarek

Kibice koszykarskiej Legii owacją na stojąco przed i po meczu o brązowy medal mistrzostw Polski z BM Stalą Ostrów Wlkp. pożegnali kapitana stołecznej ekipy Łukasza Koszarka, który po raz ostatni wystąpił przed warszawską publicznością.

Kapitan Legii został uhonorowany przez klub pamiątkową koszulką z numerem 55, w której występował od lat. Numer był również widoczny przez cały mecz w kole na środku boiska. Każdy kibic otrzymał pamiątkową koszulkę z wizerunkiem Koszarka i listą jego sukcesów. Długiej kariery gratulował mu w imieniu Polskiego Związku Koszykówki jego wiceprezes Grzegorz Bachański.

 

Koszarek był najlepszym zawodnikiem Legii, choć warszawska drużyna musiała uznać wyższość Stali, która wygrała 85:73, prowadząc praktycznie przez całe spotkanie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Łukasz Koszarek kończy karierę. "Nie jestem spełniony jako koszykarz"

 

Doświadczony rozgrywający przebywał na parkiecie 21 minut, uzyskał 16 punktów, w tym ostatnie osiem dla gospodarzy, zmniejszając wysokie straty zespołu trenera Wojciecha Kamińskiego.

 

- Dziękuję całej Legii, że podprowadziła mnie do linii mety. Dziękuję kolegom, trenerom, wszystkim kibicom, którzy przyszli na mecz i zawsze mnie wspierali - powiedział Koszarek przed rozpoczęciem meczu.

 

Zapowiadał, że wraz z kolegami "wezmą ten brązowy medal", ale na bliżej ligowego podium jest zespół z Ostrowa Wlkp.

 

- 12 punktów to najniższy wymiar kary patrząc na naszą dyspozycję w tym meczu. Mieliśmy problem z kreowaniem pozycji, brakowało też pewnych decyzji w wykończeniu akcji. Wiem, że w Ostrowie nie będzie łatwo, ale będziemy walczyć - powiedział na konferencji prasowej trener Wojciech Kamiński.

 

Szkoleniowiec Legii dodał, że chciał, by Koszarek przyszedł na konferencję po spotkaniu, ale... został wytypowany do kontroli antydopingowej. Wcześniej, po zakończeniu gry, przez kilkanaście minut kapitan Legii "przybijał piątki" z kibicami, rozdawał autografy i pozował do zdjęć.

 

39-letni rozgrywający w niezwykle bogatej karierze klubowej pięciokrotnie sięgnął po tytuł mistrza Polski, zdobył także pięć srebrnych oraz trzy brązowe medale. W dorobku też ma cztery Puchary Polski i trzy Superpuchary oraz dziesiątki występów w Eurolidze, Pucharze Europy, Lidze Mistrzów czy Pucharze Europy FIBA.

 

Pierwszy medal zdobył 20 lat temu w barwach Polonii Warszawa, więc teraz wtorkowym, rewanżowym meczem z BM Stalą, może spiąć klamrą bogatą karierę, która rozpoczęła się na parkietach szkoły podstawowej we Wrześni. Potem była Szkoła Mistrzostwa Sportowego PZKosz. w Warce, a następnie profesjonalne kluby: Polonia, Turów Zgorzelec, Anwil Włocławek, Trefl Sopot, Zastal Zielona Góra (wszystkie pięć złotych medali MP: 2013, 2015-2017 i 2020 oraz srebro 2014 i 2021) oraz Legia, w której występował od sezonu 2021/22.

 

W reprezentacji rozgrał 212 oficjalnych spotkań, w których zdobył 1242 pkt. Jest piąty na liście zawodników z największą liczbą występów. Wyprzedzają go jedynie takie koszykarskie osobowości, jak: Mieczysław Łopatka i Dariusz Zelig (po 236), Janusz Wichowski (224) i Eugeniusz Kijewski (220).

 

W biało-czerwonych barwach wystąpił w siedmiu mistrzostwach Europy, a w 2019 roku był filarem drużyny narodowej, która wywalczyła ósme miejsce w mistrzostwach świata. Od października 2021 pełni funkcję dyrektora sportowego kadry prowadzonej przez trenera Igora Milicica.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie