Hiszpańskie media o porażce Polaków. "Robert Lewandowski nie uchronił reprezentacji"
Po dwóch golach zdobytych przez Roberta Lewandowskiego w spotkaniu z Wyspami Owczymi, w niedzielę nastąpił regres w postawie snajpera Barcelony w pojedynku w Tiranie, przegranym z Albanią 0:2 - piszą hiszpańskie media. Wskazują, że polskim piłkarzom trudno będzie o bezpośredni awans do Euro 2024.
Wydawany w Katalonii dziennik "Sport" wskazał, że napastnik FC Barcelona oraz jego koledzy z polskiej kadry pogmatwali swoją sytuację w eliminacjach, oddalając się od możliwości bezpośredniego awansu do mistrzostw Europy.
Gazeta chwali wyczucie brazylijskiego selekcjonera Albanii Sylvinho, również byłego zawodnika "Dumy Katalonii", który podjął decyzję o wprowadzeniu w drugiej połowie na boisko Mirlinda Daku. Ten, jak przypomniała gazeta, krótko po pojawieniu się na murawie przypieczętował wygraną Albanii.
ZOBACZ TAKŻE: Santos? „Lepiej było nie brać tej posady”
Z kolei "Mundo Deportivo", inny wydawany w Barcelonie dziennik, zauważa, że obecność Lewandowskiego i pozostałych podopiecznych Fernando Santosa na przyszłorocznym turnieju w Niemczech wyraźnie się oddala, gdyż po porażkach z Czechami, Mołdawią i Albanią biało-czerwoni zajmują dopiero przedostatnie miejsce w grupie.
"Polacy coraz bardziej komplikują sobie walkę o udział w tym turnieju" - napisał w poniedziałek dziennik.
"W przeciwieństwie do tego, co stało się w czwartek, tym razem Lewandowski nie uchronił reprezentacji Polski przed kolejną wpadką w tych eliminacjach" - zaznaczyła katalońska gazeta, nazywając niedzielny mecz w Tiranie "gorzkim doświadczeniem dla napastnika Barcelony".
Tymczasem wydawany w Madrycie dziennik "AS" odnotował, że przebieg spotkania w Tiranie mógł być inny, gdyby w 21. minucie gola Jakuba Kiwiora uznał hiszpański arbiter Jose Maria Sanchez, który ostatecznie po obejrzeniu powtórki anulował bramkę dla Polski.
Stołeczna gazeta odnotowała, że pojedynek w stolicy Albanii obfitował w liczne nieprzepisowe zagrania z obu stron, dowodem czego było pokazanie przez hiszpańskiego arbitra aż 13 żółtych kartek.
Przejdź na Polsatsport.pl