Byli "starzy Słowacy", będą "starzy Polacy"? "Probierz był sceptyczny ws. młodych, polskich graczy"

Piłka nożna
Byli "starzy Słowacy", będą "starzy Polacy"? "Probierz był sceptyczny ws. młodych, polskich graczy"
fot. PAP
Obecny i były selekcjoner reprezentacji Polski, Michał Probierz (z lewej) oraz Paweł Janas

Już 12 października reprezentacja Polski rozegra kolejny mecz w ramach eliminacji Euro 2024. To sprawia, że niebawem rozpocznie się zgrupowanie kadry narodowej, w barwach której w roli selekcjonera zadebiutuje Michał Probierz. Wielu ekspertów, kibiców oraz dziennikarzy zastanawia się, jakich powołań dokona były menedżer m.in. Wisły Kraków oraz Cracovii.

Probierz, który przez wiele lat pracował w klubach Ekstraklasy, zasłynął z bycia trenerem, który lubi stawiać na tzw. "starych Słowaków". Przez lata to powiedzenie urosło to miana idiomu definiującego zagranicznych zawodników o wątpliwych umiejętnościach piłkarskich, często zaawansowanych już wiekowo, mających najlepszy okres w karierze za sobą, przeważnie wywodzących się ze Słowacji lub Czech.

 

Tym bardziej nie brakowało zdziwienia w środowisku piłkarskim w naszym kraju, gdy to właśnie Probierz - rzadko kiedy stawiający na polską młodzież w swoich klubach, został mianowany... selekcjonerem reprezentacji Polski do lat 21. Teraz 51-letni szkoleniowiec stoi przed debiutem w roli opiekuna dorosłej kadry. Przed nim pierwsze powołania przed październikowymi meczami w ramach eliminacji Euro 2024 - z Wyspami Owczymi na wyjeździe oraz z Mołdawią na PGE Narodowym w Warszawie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Michał Probierz zbije majątek na prowadzeniu reprezentacji! Dostanie jeszcze luksusową "zabawkę"

 

Z tego powodu nie brakuje dyskusji, kogo zdecyduje się powołać sam zainteresowany. Czy pójdzie śladem swojego poprzednika, Fernando Santosa i postawi na sprawdzonych graczy? A może jednak zaskoczy i da szansę młodym zawodnikom, m.in. takim, z którymi pracował w młodzieżówce? Na razie Probierz nie próżnuje i podróżuje po meczach potencjalnych kadrowiczów. Można go zauważyć na wielu stadionach w Polsce i Europie. Zdaniem Cezarego Kowalskiego, to jednak wciąż za mało, aby podchodzić euforycznie do tematu pracy Probierza w reprezentacji.

 

- Pamiętam, jak Michał Probierz był sceptyczny, jeśli chodzi o młodych, polskich zawodników. Wiadomo, że teraz już o tym zapomnieliśmy, bo prowadził młodzieżówkę od roku. Chciałbym zobaczyć efekty jego pracy, a nie to jak się prezentuje na stadionach. To jest jego praca. Paru innych trenerów wcześniej też jeździło - i Brzęczek, i Michniewicz. To jest jeszcze za mało, aby o przyjściu Probierza mówić, że to jest radykalna zmiana - rzekł dziennikarz w programie "Cafe Futbol".

 

Przypomnijmy, że reprezentacja Polski do zakończenia eliminacji rozegra jeszcze trzy spotkania - wyjazdowe z Wyspami Owczymi (12.10) oraz domowe z Mołdawią (15.10) i Czechami (17.11). Biało-Czerwoni zajmują czwarte, przedostatnie miejsce w grupie, tracąc już cztery punkty do prowadzącej Albanii i dwa "oczka" do naszych południowych sąsiadów, którzy rozegrali jeden mecz mniej. Awans na Euro 2024 uzyskają dwie najlepsze ekipy.

 

Cała dyskusja w załączonym materiale wideo.

Krystian Natoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie