Karolina Kowalkiewicz wprost o swojej rywalizacji z Joanną Jędrzejczyk. "Ona zawsze będzie numerem jeden"

Sporty walki

Jedyna obecnie polska zawodniczka w organizacji UFC, Karolina Kowalkiewicz, była gościem najnowszej odsłony magazynu Koloseum. Doświadczona fighterka opowiedziała m.in. o swojej walce z Joanną Jędrzejczyk z 2016 roku.

Prowadzący program Igor Marczak zapytał Kowalkiewicz czy miała kiedyś kompleks Joanny Jędrzejczyk. Zawodniczka pochodząca z Łodzi stanowczo temu zaprzeczyła.

 

ZOBACZ TAKŻE: Jak będzie wyglądała walka Jailton Almeida - Derrick Lewis? Analiza Bartłomieja Stachury

 

- Od samego początku, odkąd obie pojawiliśmy się w MMA, ona była numerem jeden, a ja byłam numerem dwa. I jakoś się z tym pogodziłam - zdradziła Kowalkiewicz.

 

Przypomnijmy, że w listopadzie 2016 roku polskie zawodniczki stoczyły walkę o tytuł mistrzowski federacji UFC w wadze słomkowej. Pojedynek zakończył się jednogłośną wygraną Jędrzejczyk na punkty. Jak Kowalkiewicz wspomina tamto wydarzenie?

 

- Do pewnego momentu wydawało mi się, że mogę pokonać Aśkę. Bardzo w to wierzyłam przed tą walką w Madison Square Garden. Wtedy tą walkę przegrałam, chociaż ja absolutnie nie czułam się jak przegrana. Czułam się jak wygrana, czułam się fantastycznie po tym pojedynku, bo jednak bardzo dużo osób skazywało mnie na przegraną w pierwszych minutach, w pierwszej rundzie. Dałyśmy wtedy bardzo fajną pięciorundową walkę - powiedziała.

 

- Aśka zawsze będzie tym numerem jeden, ja jestem tym numerem dwa. Okej, nie mam z tym problemu - jeszcze raz wyraźnie podkreśliła Kowalkiewicz.

 

Frank Dzieniecki/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie