Portugalskie media zgodne. Raków Częstochowa przegrał zasłużenie

Piłka nożna

Sporting Lizbona był faworytem czwartkowego meczu piłkarskiej Ligi Europy w grupie D przeciwko Rakowowi Częstochowa i zasłużenie wygrał 2:1, zgodnie twierdzą po rozegranym na stadionie Jose Alvalade portugalscy komentatorzy.

Piłkarze w czerwono-niebieskich strojach stoją na zielonej trawie stadionu, niektórzy klaszczą, przed trybunami pełnymi widzów.
fot. PAP

Zdaniem lizbońskiego Radia Renascenca, choć Portugalczycy przeważali przez większą część spotkania, to na początku pojedynku inicjatywa należała do gości z Polski.

 

Według stołecznej rozgłośni oraz dziennika "Record" czwartkowe spotkanie mogło wyglądać zupełnie inaczej, a Sporting zyskał przewagę po sytuacji z 12. minuty, kiedy po analizie VAR sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym defensora częstochowian Bogdana Rakovitana i wyrzucając go z boiska podyktował rzut karny przeciwko drużynie gości.

 

ZOBACZ TAKŻE: Trener Rakowa Częstochowa ocenił mecz w Lizbonie. Wypowiedział się na temat kontrowersyjnego karnego

 

Według komentatorów telewizji Sport TV czwartkowy mecz w LE stanowił dobry sprawdzian dla podopiecznych trenera Rubens Amorima przed niedzielnymi derbami Lizbony, w których Sporting zmierzy się z Benficą. Stacja odnotowała, że zadowolony z postawy swoich graczy szkoleniowiec jest dobrej myśli przed derbami.

 

Portugalscy komentatorzy podkreślili, że kontrolującym przebieg spotkania lizbońskim zawodnikom grający w osłabieniu Raków zdołał strzelić gola, dowodząc, że to ekipa z charakterem.

 

Wydawany w Lizbonie dziennik "A Bola" zauważa, że po czwartkowym pojedynku w Lizbonie Raków Częstochowa zajmuje ostatnie miejsce w grupie D z dorobkiem zaledwie 1 punktu, ale wciąż zachowuje teoretyczne szanse na awans.

IM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie