Bolesny powrót Asseco Resovii do Ligi Mistrzów. Czwarty set to wstyd!

Siatkówka
Bolesny powrót Asseco Resovii do Ligi Mistrzów. Czwarty set to wstyd!
fot. PAP
Asseco Resovia Rzeszów przegrała z Tours VB 1:3.

Asseco Resovia Rzeszów przegrała na inaugurację zmagań w fazie grupowej Ligi Mistrzów z francuskim Tours VB 1:3. Dla trzeciej drużyny PlusLigi minionego sezonu był to pierwszy mecz w tych elitarnych rozgrywkach po siedmiu latach przerwy - niestety, nieudany. Polski zespół fatalnie zaprezentował się zwłaszcza w końcówce czwartej partii, w której prowadził 21:19, aby przegrać... 21:25.

Polscy kibice mogli mieć nadzieję, że rzeszowianie pójdą śladem Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębskiego Węgla. Obie drużyny wygrały swoje mecze na inaugurację nowego sezonu w Champions League.

 

Warto jednak zaznaczyć, że Resovia miała z grona polskich drużyn najtrudniejsze zadanie. Tours VB to doświadczona ekipa na arenie międzynarodowej. Francuski gigant pokazał się z najlepszej strony w hali na Podpromiu, mimo że faworytem byli gospodarze.

 

Pierwszy set był bardzo wyrównany. Najpierw lekką przewagę mieli goście, ale z czasem inicjatywę przejęła Resovia. Wynik jednak cały czas oscylował wokół remisu. W samej końcówce przyjezdni odskoczyli na kilka "oczek". Nie pomógł kuriozalnie zdobyty punkt przez... Pawła Zatorskiego. Skończyło się na porażce 22:25.

 

ZOBACZ TAKŻE: Klub PlusLigi ofiarą układów w mieście? "Nie chciano nam pomóc"

 

Zespół ze stolicy Podkarpacia znakomicie rozpoczął drugą partię od prowadzenia 3:0 i 5:2. Były to jednak miłe złego początki. Francuzi długo nie umieli odrobić strat, ale w końcu dopięli swego i doprowadzili do remisu przy stanie 20:20. Kluczowy moment nastąpił, gdy na tablicy świetlnej widniał wynik 22:22. Wówczas siatkarze Tours zdobyli dwa punkty z rzędu i ostatecznie wygrali 25:23.

 

Trzecia odsłona to ponownie dobra gra na początku Resovii i prowadzenie 4:1. Tym razem udało się jednak pójść za ciosem. W szczytowym momencie rzeszowianie prowadzili już 18:12, chociaż niedługo później Francuzi zbliżyli się już na punkt (20:19). Resovii udało się jednak wyjść z opresji i triumfować 25:21.

 

Pojawiły się nadzieje o doprowadzenie do tie-breaka. Czwarty set mocno przypominał scenariusz z premierowej partii. Gra była bardzo wyrównana i toczyła się cios za cios. Gdy Resovia prowadziła 21:19, można było zacierać ręce na piątą odsłonę. Nic bardziej mylnego. Przy stanie 21:20 dla brązowych medalistów PlusLigi, w ich szeregach nastąpił gigantyczny przestój. Goście wygrali pięć kolejnych akcji i cieszyli się ze zwycięstwa 25:21 i 3:1 w całym meczu.

 

Asseco Resovia Rzeszów - Tours VB 1:3 (22:25, 23:25, 25:21, 21:25)

 

Krystian Natoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie