Szef Mercedesa podejrzany? Jest oficjalne śledztwo

Moto
Szef Mercedesa podejrzany? Jest oficjalne śledztwo
fot. PAP
Szef Mercedesa podejrzany? Jest oficjalne śledztwo

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) oficjalnie potwierdziła, że prowadzi śledztwo w sprawie potencjalnego konfliktu interesów. Postępowanie dotyczy przekazywania poufnych informacji przez Susie Wolff swojemu mężowi Toto.

Austriak Toto Wolff od wielu lat jest szefem stajni F1 Mercedes, natomiast jego małżonka Susie kieruje F1 Academy, która bezpośrednio podlega właścicielom praw komercyjnych Formuły 1 (FOM) i promotorowi amerykańskiej grupy kapitałowej Liberty Media.

 

ZOBACZ TAKŻE: Robert Kubica dla Polsatu Sport. "Każda chwila w życiu może cię czegoś nauczyć"

 

Od dawna w świecie F1 pojawiały się głosy, że dzięki zajmowanym stanowiskom Toto Wolff i jego żona mają dostęp do wiedzy, której nie mają szefowie innych ekip. Taka sytuacja jest traktowana jako konflikt interesów i w wielu opiniach preferuje team Mercedesa.

 

Pomimo pojawiających się podejrzeń, żadna z dziesięciu ekip F1 oficjalnie nie wystąpiła z zarzutami. Decyzja FIA została zapewne podjęta przez prezydenta organizacji Mohammeda Ben Sulayema ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który - co nie było tajemnicą - otrzymywał wiele nieoficjalnych informacji w tej sprawie.

 

To właśnie Ben Sulayem poprosił Departament Zgodności FIA o przeprowadzenie dochodzenia.

 

- FIA jest świadoma spekulacji medialnych dotyczących zarzutu przekazywania poufnych informacji przez pracownika FOM (Formula One Management) dyrektorowi zespołu Formuły 1. Departament Zgodności FIA podjął działania w tej sprawie - napisano w oficjalnym oświadczeniu FIA.

 

Na komunikat FIA natychmiast zareagował team Mercedesa.

 

- W komunikacie FIA pojawiają się bezpodstawne zarzuty z jednego źródła przekazu. Zespół dotychczas nie otrzymał żadnych informacji w tej sprawie od działu ds. zgodności FIA i jest bardzo zaskoczony, gdy dowiedział się o istnieniu tego śledztwa za pośrednictwem mediów - napisał Mercedes. - Całkowicie odrzucamy te zarzuty dotyczące uczciwości i przestrzegania zasad przez szefa naszego zespołu - podkreślono.

 

Także Susie Wolff zareagowała na platformie X (dawniej Twitter).

 

- Czuję się głęboko urażona, ale nie zaskoczona tymi oskarżeniami. To przygnębiające, że podważa się w ten sposób moją rzetelność w pracy. Odrzucam te zarzuty z całą stanowczością - wyjaśniła. 

 

Susie Wolff stoi na czele F1 Academy od marca 2023. Pochodząca ze Szkocji Wolff podlega w F1 bezpośrednio dyrektorowi zarządzającemu Włochowi Stefano Domenicallemu.

KP, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie