Ekipa z Los Angeles blisko rekordu. Karne w Waszyngtonie

Zimowe
Ekipa z Los Angeles blisko rekordu. Karne w Waszyngtonie
fot. PAP
Hokeiści Los Angeles Kings blisko rekordu wszech czasów.

Hokeiści Los Angeles Kings pokonali w Montrealu drużynę Canadiens 4:0 i jako pierwsi w historii ligi NHL mogą pochwalić się serią 11 wyjazdowych zwycięstw od początku sezonu. Do wyrównania rekordu wszech czasów brakuje im jeszcze jednej wygranej.

Najlepszy start sezonu na cudzych lodowiskach wcześniej mieli Buffalo Sabres w rozgrywkach 2006-07, kiedy wygrali 10 pierwszych meczów wyjazdowych. Z kolei rekordową serię wyjazdowych wygranych w jakimkolwiek momencie sezonu - po 12 - miały dwie ekipy: Detroit Red Wings (2005/06) i Minnesota Wild (2014/15).

 

Quinton Byfield miał dwie bramki i asystę, Anze Kopitar - trzy asysty, a po jednym golu dołożyli Trevor Moore i Drew Doughty. Bramkarz Cam Talbot obronił 24 strzały.

 

ZOBACZ TAKŻE: Wielkie emocje w NHL. Mecze "na styku" rozgrzały kibiców

 

Kopitar i Moore zdobyli co najmniej po jednym punkcie w każdym z 11 wyjazdowych spotkań od początku sezonu. To dopiero druga taka para w historii NHL. Pierwszą byli Wayne Gretzky i Jari Kurri, którzy zapunktowali w 12 pierwszych spotkaniach sezonu na wyjeździe, z Edmonton Oilers w rozgrywkach 1984/85.

 

Kings są wiceliderami Konferencji Zachodniej. Zgromadzili 35 punktów w 23 spotkaniach. Prowadzą Vegas Golden Knights - 39 pkt, ale w 27 występach.

 

Na wschodzie najlepsi są New York Rangers (37 pkt w 24 meczach), którzy w czwartek pauzowali. Mogli wyprzedzić ich Boston Bruins (37 w 25), tyle że przegrali u siebie z Buffalo Sabres 1:3.

 

Dotychczas najgorszą drużyną całej ligi byli San Jose Sharks, jednak w czwartek po heroicznej walce "Rekiny" pokonały na wyjeździe Detroit Red Wings 6:5 po dogrywce. W połowie spotkania nic nie zapowiadało, że goście mają jakąkolwiek szansę na punkty, bo w 34. minucie przegrywali 0:4, tracąc cztery bramki między 30. a 33. minutą, ale odrobili stratę jeszcze przed końcem drugiej tercji. W trzeciej znów musieli gonić wynik i do remisu doprowadzili półtorej minuty przed końcową syreną, a w 37. sekundzie dogrywki zwycięską bramkę zdobył Fin Mikael Granlund.

 

Sharks mają 18 punktów po 27 spotkaniach i w ligowej tabeli są wyżej tylko od Chicago Blackhawks - 17 po 25. Zespół z Illinois wygrał w czwartek u siebie z Anaheim Ducks 1:0, przerywając serię czterech porażek.

 

Zacięte było też spotkanie w Waszyngtonie, gdzie Capitals prowadzili z Dallas Stars 1:0, 3:1 i 4:3, ale ostatecznie przegrali 4:5 po rzutach karnych.

 

Różnicą jednej bramki zwyciężyli także m.in. New Jersey Devils - na wyjeździe z Seattle Kraken 2:1. Było to piąte zwycięstwo gości w ostatnich sześciu meczach, natomiast gospodarze ponieśli szóstą z rzędu porażkę.

KZ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie