Kierowcy Audi zdominowali 8. etap Rajdu Dakar. Odległa lokata Hołowczyca

Moto
Kierowcy Audi zdominowali 8. etap Rajdu Dakar. Odległa lokata Hołowczyca
fot. PAP

Napędzane silnikami elektrycznymi samochody Audi zdominowały 8. etap Rajdu Dakar. Wygrał Szwed Matthias Ekstroem, drugi był Francuz Stephane Peterhansel, a czwarty prowadzący w imprezie Hiszpan Carlos Sainz. Krzysztof Hołowczyc (Mini) uzyskał 21. czas w kategorii T1.

Początek częściowo wydmowego etapu z Al Dawadimi do Hail należał do drugiego w generalce Sebastiena Loeba (Hunter), jednak Francuz stracił kilka minut z powodu przebitej opony. Ostatecznie przyjechał na 10. miejscu, ale ze stosunkowo niewielką stratą 11 minut do Ekstroema. W klasyfikacji generalnej jego strata do Sainza wzrosła do 24.47. Na cztery dni przed zakończeniem rajdu Audi z silnikami elektrycznymi, ale zasilanymi z akumulatorów ładowanych przy pomocy spalinowego generatora, ma realną szansę na pierwsze dakarowe zwycięstwo.

 

ZOBACZ TAKŻE: Eryk i Michał Goczałowie zdyskwalifikowani z Rajdu Dakar. Jest mocna odpowiedź zespołu

 

Jadący z pilotem Łukaszem Kurzeją Hołowczyc był wolniejszy od zwycięzcy odcinka o 21.20 (po doliczeniu 20 s kary). Polska załoga już wcześniej straciła szanse na dobry wynik i w klasyfikacji generalnej zajmuje odległe miejsce z wielogodzinną stratą.

 

„Cały czas jedziemy za szybką stawką. Jesteśmy takimi ogonami, ale to było wiadomo, bo mamy pewne ograniczenia. I nie chodzi o samochód, ale o mnie. Cały czas odczuwam skutki tego wypadku na drugim etapie, a dzisiaj było trochę wydm, a to bardzo boli, jak się na nich skacze. Druga cześć była fajna, płaska, nie było już tych uderzeń. No trudno, trzeba tak dojechać. Po rajdzie mam już zamówioną w Niemczech konsultację u ludzi, którzy naprawiają chłopaków z Formuły 1, to pewnie mi pomogą” – powiedział na mecie Hołowczyc.

 

Jak dodał, jest już trochę zmęczony sytuacją, gdy przez swoje ograniczenia nie może nawiązać walki z najlepszymi.

 

„Co tu dużo mówić, jedziemy, ale bez specjalnej satysfakcji, bo to nie jest ta jazda, na którą byliśmy przygotowani. Jestem już trochę znużony i zmęczony tym rajdem. To nie jest łatwe uczucie, jak ktoś cię z tyłu dogania i wyprzedza. Ale w życiu trzeba też czasami umieć przetrwać. I to jest taka szkoła dla mnie” – podkreślił kierowca z Olsztyna.

 

Druga polska załoga samochodu Magdalena Zając, Jacek Czachor (Toyota) zajęła na etapie 50. miejsce.

 

W poniedziałek kolejne duże straty poniósł zwycięzca dwóch poprzednich edycji Dakaru Katarczyk Nasser Al-Attiyah. Już na 62. kilometrze silnik w jego Hunterze odmówił posłuszeństwa i nie udało się go uruchomić.

 

W rywalizacji motocyklistów Konrad Dąbrowski (KTM) zajął 21. miejsce, ze stratą 17.49 do zwycięzcy odcinka Argentyńczyka Kevina Benadevisa (KTM). W klasyfikacji generalnej 22-letni Polak jest 27., a prowadzenie utrzymał siódmy w poniedziałek Amerykanin Ricky Brabec (Honda). Bartłomiej Tabin (Husqvarna) uzyskał 56. czas i takie też miejsce zajmuje po ośmiu etapach.

 

We wtorek zawodników czeka 9. etap z Hail - Al-Ula o długości 639 km, w tym 417 km to odcinek specjalny. Zakończenie rajdu w piątek.

IM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie