Kaczor-Bednarska: Pracowity styczeń siatkarek
Wielkimi krokami zbliżamy się do końca stycznia, a to dla siatkarskich zespołów z topu oznacza intensyfikację gier. To moment, kiedy oprócz rozgrywek ligowych i europejskich pucharów dochodzą także spotkania eliminacyjne krajowych pucharów. Czasu na trening jest coraz mniej, a dni pędzą jak szalone.
Gdy się wygrywa zmęczenie i wszelkie problemy schodzą na dalszy plan. Zupełnie inaczej mają się sprawy, gdy doznaje się porażek bądź walczy o przetrwanie.
We wspomnianej trudnej sytuacji sprawdzenia charakteru znalazła się obecnie ekipa Grupy Azoty Chemika Police - doznając bolesnych porażek w pucharze CEV, eliminujących z gry o europejskie trofeum, a po kilku dniach ulegając także niżej notowanej Moya Radomce Radom na własnym terenie.
ZOBACZ TAKŻE: Legenda wróci do PlusLigi? Prezes nawet się z tym nie kryje!
By mówić o kryzysie w zespole lidera tabeli na pewno jest jeszcze za wcześnie, ale niewątpliwie są to problemy, z którymi musi, i to szybko, uporać się trener Marco Fenoglio, gdyż znacząca liczba rotacji składem wydaje się wpływać na dyspozycję i pewność siebie siatkarek. Czasu na rozpamiętywanie nie ma wiele, gdyż już w piątek policzanki czeka ważne ligowe wyjazdowe spotkanie w Łodzi z Mistrzyniami Polski ŁKS Commercecon Łódź, a niedługo później ćwierćfinałowe spotkanie Pucharu Polski.
Niesamowicie pracowity czas przeżywają także rzeszowskie Rysice. One z kolei w weekendowej ligowej kolejce mają do rozegrania eliminacyjne spotkanie Tauron Pucharu Polski z UNI Opole, a trzy dni później, we wtorek, będą rywalizować z klubowym mistrzem Europy VakifBankiem Istambuł. Kalendarz aż pęka w szwach, trzeba więc umiejętnie żonglować siłami, pamiętając, że kolejne tygodnie wcale nie będą łatwiejsze.
Znacznie bardziej komfortową sytuację mają siatkarki ŁKS-u. W związku z zajęciem pierwszego miejsca w grupie Ligi Mistrzyń przez najbliższe dwa tygodnie oczekiwać będą na bardzo trudne spotkania w ćwierćfinale z włoskim Allianz Vero Volley Milano, naszpikowanym gwiazdami światowej siatkówki z Paolą Egonu na czele.
W tym tygodniu mogą jednak skupić się na przygotowaniach do hitu ligowej kolejki i zbierać siły na spotkanie Pucharu Polski. Cieszy także fakt, iż po kontuzji i wielomiesięcznej przerwie do składu powróciła Klaudia Alagierska-Szczepaniak, która z pewnością lada moment będzie walczyć o miejsce w wyjściowym składzie. Czekając na wspomniane spotkania można zacierać ręce na niesamowite widowiska.
Styczeń to zawsze miesiąc walki, rozstrzygnięć i próby charakterów, kto zatem wyjdzie z niego obronną ręką?
Przejdź na Polsatsport.pl