Nieudany debiut Polaka w UFC. Rywal nie dał mu szans (WIDEO)

Sporty walki
Nieudany debiut Polaka w UFC. Rywal nie dał mu szans (WIDEO)
Fot. Polsat Sport
Robert Bryczek (z lewej) od porażki rozpoczął przygodę z UFC.

Z pewnością nie tak Robert Bryczek (17-6, 11 KO, 1 Sub) wyobrażał sobie debiut w UFC. Na gali UFC Vegas 86 zawodnik z Bielska-Białej w rozczarowującym stylu przegrał na punkty z Ihorem Potierią. Tym samym dobiegła końca jego seria wygranych przed czasem. Licznik zatrzymał się na pięciu kolejnych zwycięstwach. Poniżej skrót walki Robert Bryczek - Ihor Potieria.

Bryczek przystępował do pojedynku z Ukraińcem w roli faworyta. Przypomnijmy, że "Duelist" zaakceptował starcie z Polakiem zaledwie kilkanaście dni przed galą. Do tego w przededniu walki nie wypełnił limitu wagowego, a podczas ceremonii ważenia sprawiał wrażenie wyraźnie wymęczonego procesem gubienia kilogramów. Dlatego wydawało się, że Bryczek powinien sobie poradzić. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Największy sprawdzian przed Romańskim! "Chcę tylko takich starć"

 

Niemal cały pojedynek toczył się w stójce. W pierwszej rundzie obaj zawodnicy próbowali wzajemnie się "wybadać". Presję wywierał Potieria (20-5, 9 KO, 6 Sub), ale Polak kilkukrotnie skutecznie go skontrował. Pierwsza odsłona walki była dwukrotnie przerywana. Najpierw Bryczek nieintencjonalnie włożył palec w oko przeciwnika, a następnie przypadkowo uderzył go w krocze. W obu przypadkach Ukrainiec potrzebował kilku minut na dojście do siebie. 

 

Urodzony w Kijowie zawodnik wyraźnie zaznaczył swoją przewagę w końcówce pierwszej rundy kilkoma mocnymi uderzeniami. W drugim starciu Potieria zaczął czuć się coraz pewniej w oktagonie. Atakował zarówno kopnięciami, jak i kombinacjami ciosów. Bryczek stawiał na boks, a konkretnie na ciosy proste bez wydłużania kombinacji. Statystyki pokazywały, że zdecydowanie skuteczniejszy pod kątem znaczących uderzeń był Ukrainiec. Polak nie potrafił znaleźć sposobu na przełamanie dobrze dysponowanego oponenta. 

 

Stało się jasne, że Bryczek musi wygrać przed czasem w trzeciej rundzie, żeby myśleć o zwycięstwie. I pewnym momencie zawodnik z Bielska-Białej zaatakował odważniej, lecz poskutkowało to mocną kontrą ze strony Potierii. Polak zachwiał się na nogach, ale Ukrainiec tego nie wykorzystał, by zakończyć walkę przed końcem ostatniej rundy. Ostatecznie postawił na spokojne kontrolowanie przebiegu walki do jej końca. Kiedy wybrzmiał końcowy gong, było w zasadzie przesądzone, że to "Duelist" zostanie ogłoszony zwycięzcą". 

 

Ostatecznie Potieria wygrał jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 30-27, 29-28). To dla niego druga wygrana w piątym występie w UFC. Bryczek rozpoczął przygodę z amerykańską organizacją od porażki. Warto jednak wspomnieć, że na tej samej gali wystąpił Marcin Prachnio. Mieszkający i trenujący w Holandii Polak pokonał na punkty Devina Clarka. 

Robert Bryczek - Ihor Potieria. Skrót walki 

Mateusz Tudek/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie