Kluczowy tydzień dla polskiej siatkówki klubowej. Ekspertka stawia pytanie: Niespodzianki czy pożegnania?

Siatkówka
Kluczowy tydzień dla polskiej siatkówki klubowej. Ekspertka stawia pytanie: Niespodzianki czy pożegnania?
fot. PAP
Kluczowy tydzień dla polskiej siatkówki klubowej. Ekspertka stawia pytanie: Niespodzianki czy pożegnania?

Nie lada wyzwanie stoi przed zespołami z Łodzi, które w tym tygodniu przystąpią do spotkań rewanżowych w europejskich pucharach. Czy będzie to tydzień niespodzianek czy pożegnań? To także czas, kiedy w Tauron Lidze sytuacja staje się coraz bardziej jasna i między dwoma zespołami rozstrzygnie się batalia o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Siatkarki Grot Budowlanych zmierzą się we wtorek w Szwajcarii z tamtejszym Viteos Neuchatel UC i trzeba przyznać, że drużyna Lauren Bertolacci zaskoczyła łodzianki w pierwszym spotkaniu przede wszystkim szybką grą do skrzydeł oraz piekielnie mocnymi zagrywkami. Nie było momentu, w którym zadrżałaby ręka którejś z atakujących, a momentami słabsze przyjęcie udawało się ukryć skuteczną grą na piłce sytuacyjnej czy wysokiej. Jelena Blagojević, Mackenzie May i koleżanki, myśląc o awansie do finału, muszą zagrać jak z nut i sporo ryzykować, bo na swoim terenie Szwajcarki będą czuć się jeszcze swobodniej. Równie ciekawie wygląda rywalizacja w drugim półfinale, gdzie włoskie Chieri u siebie ograło po "pięciosetówce" Paris Saint Cloud, a do rewanżu dojdzie już we środę we Francji. Ekipa Saint Cloud pokazała w tym sezonie ogromne serducho i kawał dobrej siatkówki, środowe spotkanie zatem zapowiada się znakomicie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Jest ciąg dalszy rasistowskiej afery w siatkówce. Jasna deklaracja

 

ŁKS Commercecon Łódź w czwartek po raz drugi powalczy z Vero Volley Milano Paoli Egonu i choć w pierwszym meczu jej gwiazda nie błyszczała najjaśniej, to w zupełności wystarczyło na spokojne zwycięstwo za trzy punkty. Polska drużyna, by spełnić marzenia o półfinale, musi wygrać spotkanie w stosunku 3:0 bądź 3:1 oraz złotego seta. Na drodze jednak staną wybitne środkowe jak Dana Rettke i Laura Heyrman, które w pierwszym meczu wręcz zamurowały siatkę, punktując w bloku aż 11 razy przy 14 blokach zespołu. Ważne więc, by łódzkie „Wiewióry” mądrze, ale i odważnie podeszły do spotkania, bo asekuracyjna gra na pewno nie wystarczy.

 

Coraz bardziej klarowny staje się także układ tabeli Tauron Ligi. Do końca fazy zasadniczej pozostały już tylko dwie kolejki. W hicie najbliższej serii gier lider tabeli Grupa Azoty Chemik Police zmierzy się z wiceliderem BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała. Policzankom po odpadnięciu z rywalizacji o Puchar CEV i Tauron Puchar Polski pozostaje już tylko walka o mistrzostwo Polski, a po drugiej stronie stanie niemający nic do stracenia i grający z dużą radością i fantazją team Bartłomieja Piekarczyka, który nie przestaje zaskakiwać. Na drugim końcu tabeli w zupełnie innych nastrojach plasują się siatkarki Metalkas Pałacu Bydgoszcz i Grupy Azoty Akademii Tarnów. Nie bezpośrednio, ale to między nimi rozstrzygnie się, kto pożegna się z Tauron Ligą. I choć oba zespoły mają swoje problemy, to każdy wciąż ma szansę na utrzymanie.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie