Czas na wielkie derby Pragi! Gdzie oglądać? Transmisja TV i stream online

Czas na wielkie derby Pragi! Gdzie oglądać? Transmisja TV i stream online
fot. PAP
Czas na wielkie derby Pragi! Gdzie oglądać? Transmisja TV i stream online

W 23. kolejce czeskiej Fortunaligi zespół Sparty podejmie na własnym stadionie Slavię. Będą to 310. "Derby prazskych S" pomiędzy Spartą i Slavią. To będzie trzecia konfrontacja obu drużyn w tym sezonie, a druga w ciągu czterech dni. W środę obie ekipy zmierzyły się ze sobą w ćwierćfinale krajowego pucharu i Slavia choć prowadziła już 2:0, to ostatecznie przegrała po dogrywce 2:3. Transmisja meczu Sparta Praga – Slavia Praga w niedzielę o 17:55 w Polsacie Sport News.

Po rozpadzie Czechosłowacji będzie to sześćdziesiąty szósty mecz ligowy pomiędzy dwoma najstarszymi i najbardziej utytułowanymi klubami w historii czeskiego futbolu. Historia tych spotkań liczy już 128 lat i derby Pragi są jednymi z najstarszych na świecie.

 

Historyczne starcie pomiędzy odbyło się 29 marca 1896 roku na "Cisarskiej louce" (Cesarskiej łące) i w obecności 121 widzów zakończyło się wynikiem 0:0. Co ciekawe Sparta strzeliła gola, ale sędzia Josef Roessler-Orovsky anulował go po meczu, ponieważ zgodnie z ówczesnymi przepisami obie drużyny musiały się na niego zgodzić, a tego nie zrobiła Slavia. W dotychczasowych 310 rozegranych meczach 138 razy górą była Sparta, 97 zwycięstw odniosła Slavia, a 74 konfrontacje kończyły się wynikiem nierozstrzygniętym.

 

Karny przesądził o awansie…

 

W środę obie ekipy zmierzyły się na Edenie w ćwierćfinale krajowego pucharu. Do przerwy prowadziła Slavia po bramce zdobytej przez Ivana Schranza. Niespełna dwie minuty po zmianie stron drugiego gola dla „Zszywanych” strzelił pozyskany zimą z norweskiego Tromsoe 19-letni Senegalczyk El Hadji Malick Diouf. Miejscowi chcieli pójść za ciosem i zdobyć kolejną bramkę, ale z trafienia cieszyli się goście. Po błędzie Igoha Ogbu przyjezdni wyprowadzili kontrę, którą na gola kontaktowego zamienił Victor Olatunji. W 70. minucie ten sam piłkarz doprowadził do wyrównania, pewnym strzałem pokonując Alesa Mandousa. Do końca meczu - choć obie ekipy stworzyły kilka okazji bramowych - wynik nie uległ już zmianie, więc do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W niej o wygranej Sparty przesądził rzut karny podyktowany za zagranie ręką w polu karnym przez obrońcę Tomasa Vlcka. Sędziowie długo sprawdzali tę sytuację na VAR-ze i ostatecznie zdecydowali się podyktować w 114. minucie jedenastkę na korzyść Sparty. Pewnym wykonawcą rzutu karnego okazał się Adam Karabec. - Po tym, jak Krejciego nie było na boisku, nie mieliśmy już nikogo wyznaczonego do wykonywania rzutu karnego. Dyskutowaliśmy o tym, kto może strzelić, ale ja wierzyłem w siebie, więc wziąłem piłkę.

 

Cieszę się, że się udało – mówił po spotkaniu szczęśliwy zdobywca bramki. W końcówce dogrywki czerwoną kartkę zobaczył obrońca Sparty Jaroslav Zeleny, ale piłkarzom Slavii nie udało się już doprowadzić do remisu i serii rzutów karnych. W półfinale Sparta zmierzy się z grającym w drugiej lidze Slezskym Opawą, a FK Jablonec podejmie Viktorię Pilzno. - Jestem naprawdę dumny z chłopaków. Podobały mi się derby, na boisku były dwie drużyny, które walczyły i chciały grać w piłkę. Nawet gdy przegrywaliśmy 0:2, zawodnicy zachowywali spokój oraz skupienie i pokazali, że trzymają się razem. To pokazuje naszą silną mentalność. To zwycięstwo jeszcze bardziej poprawia sytuację. Pokazaliśmy, że jesteśmy teraz w dobrym nastroju – fizycznym, taktycznym i psychicznym – podkreślił trener Sparty, Brian Priske.

 

W lidze na remis!

 

Środowy mecz na Edenie był drugą w tym sezonie konfrontacją obu ekip. 24 września 2023 roku w meczu dziewiątej kolejki ligi czeskiej Slavia zremisowała na własnym stadionie ze Spartą 1:1. Dziesięć minut po przerwie Vaclav Jurecka podał do Muhameda Tijaniego, który został sfaulowany w polu karnym przez Angelo Preciado. Arbiter podyktował rzut karny, choć gracze Slvii domagali się ukarania też Preciado żółtą kartką, który miał już kartonik na swoim koncie, więc to oznaczałoby odesłanie go do szatni. Arbiter kartki nie pokazał, a pewnym wykonawcą jedenastki okazał się Jurecka. W samej końcówce doszło do ogromnego zamieszania i czerwonymi kartkami ukarani zostali Jan Boril ze Slavii oraz Ladislav Krejci ze Sparty, a także kilka osób z ławki rezerwowych. W doliczonym czasie gry piłkę po zagraniu Tomasa Wiesnera ręką dotknął Igoh Ogbu i arbiter po sprawdzeniu na VAR-ze podyktował rzut karny. Jedenastkę wykorzystał były piłkarz Lechii Gdańsk Lukas Haraslin, który zapewnił remis Sparcie. - Po tym meczu pozostał duży niedosyt, bo byliśmy zespołem lepszym i powinniśmy wygrać tamto spotkanie. W końcówce doszło do dużej przepychanki między zawodnikami i sędzia pokazał kilka czerwonych kartek zarówno piłkarzom, jak i osobom z ławki rezerwowych. Wydawało się, że wygramy tamto spotkanie, ale niestety zabrakło trochę więcej szczęścia i mecz zakończył się remisem – ocenił ten mecz dyrektor sportowy Slavii, Jiri Bilek.

 

Derby ważniejsze od pucharów?

 

Niedzielne derby będą dla obu ekip ostatnim sprawdzianem przed pierwszymi meczami 1/8 finału Ligi Europy. Sparta w czwartek zmierzy się u siebie z Liverpoolem, a Slavię czeka wyjazdowa potyczka z Milanem. Obaj rywale są bardzo atrakcyjni i w czeskich mediach przed dzisiejszym spotkaniem pojawiła się dyskusja czy być może oszczędzić niektórych zawodników w obu ekipach na czwartkowe mecze.

 

- Środowa dogrywka ze Slavią i oba niezwykle wymagające spotkania z Galatasaray mogą oczywiście mieć wpływ na niedzielny mecz. Jestem jednak bardzo zadowolony z obecnej kondycji fizycznej naszych zawodników. Od pierwszego wiosennego pojedynku w Karwinie bardzo często rotujemy składem, więc wiem, z czym mogą sobie poradzić. Chłopcy są już trochę zmęczeni, ale na niedzielę będą w gotowi w stu procentach. Nie możemy się tego doczekać. Mamy teraz bez wątpienia szerszy skład niż wcześniej. Ogólnie jestem z niego zadowolony, a także z zawodników, z którymi mogę tu pracować. Wiedzieliśmy, że jeśli chcemy być konkurencyjni we wszystkich trzech rozgrywkach, to będziemy musieli wykazać się jakością – zapewnia trener Sparty Brian Priske.

 

- W ciągu ośmiu dni zagramy trzy bardzo trudne mecze, ale jesteśmy przygotowani do tych spotkań. Mamy szeroką kadrę i konkurencja o miejsce w składzie jest naprawdę duża, dlatego w każdym z tych meczów zagrają najlepsi, których wystawi do gry trener Jindrich Trpisovsky. Nikt u nas w klubie nie bierze pod uwagę, aby tak prestiżowe derby potraktować nawet w najmniejszym stopniu ulgowo. Nie ma takiej opcji – deklaruje w rozmowie z Polsatsport.pl dyrektor sportowy Slavii, Jiri Bilek.

 

Podwójna korona po dziesięciu latach przerwy?

 

Dla Sparty to może być wyjątkowy sezon, pierwszy od dziesięciu lat zakończony w podwójnej koronie. To właśnie pod wodzą Vitezslava Lavicki w sezonie 2013/14 ekipa z Letnej sięgnęła po podwójną koronę, zdobywając mistrzostwo kraju i wygrywając także rywalizację w Pucharze Czech. - Trochę czasu już minęło od tamtego sezonu, ale teraz zespół ma szansę zdobyć nie tylko podwójną koronę, ale także zaprezentować się jak najlepiej w rozgrywkach Ligi Europy. Zdajemy sobie sprawę, że wyeliminowanie Liverpoolu będzie bardzo trudne, ale pokazaliśmy charakter i siłę eliminując w poprzedniej rundzie Galatasaray Stambuł. Końcówka sezonu dla naszej drużyny zapowiada się bardzo pracowicie i wierzę, że piłkarze sprawią swoim kibicom jeszcze wiele radości – uważa były trener między innymi Śląska Wrocław, a obecnie dyrektor Akademii Sparty.

 

Viezslav Lavicka to legenda Sparty. Jako piłkarz siedmiokrotnie zdobywał mistrzostwo Czechosłowacji i pięć razy sięgał po krajowy puchar. Później dwukrotnie prowadził tę drużynę w roli szkoleniowca. Zarówno jako piłkarz i trener ma na swoim koncie wiele spotkań derbowych przeciwko Slavii. - Takim szczególnym dla mnie meczem był ten rozegrany na stadionie Sparty w kwietniu 1988 roku. Wygraliśmy go 5:0, a ja zdobyłem jedną z bramek. Następnego dnia brałem ślub ze swoją żoną, więc dla mnie to był taki najważniejszy mecz derbowy, który szczególnie pamiętam – wspomina Lavicka.

 

Będąc dwukrotnie trenerem Sparty wielokrotnie rywalizował przeciwko Slavii. Jego pierwsze podejście do pracy w Sparcie zakończyło się… właśnie po meczu derbowym na Letnej. W październiku 2008 roku Sparta przegrał u siebie ze Slavią 1:4, a następnego dnia Lavicka złożył Pan w klubie rezygnację z pracy. - Mieliśmy dobry początek sezonu i wszystko nam się układało całkiem nieźle.

 

Przyszedł jednak taki tydzień, gdy odpadliśmy z walki o europejskie puchary, przegraliśmy mecz ligowy w Libercu i graliśmy derby u siebie na Letnej ze Slavią. Przegraliśmy to spotkanie trzema golami i to był ten mecz, po którym ja zrezygnowałem i skończyłem jako szkoleniowiec Sparty – dodał były trener Śląska Wrocław.

 

Lavicka ma też miłe wspomnienia z rywalizacji ze Slavią. - To były dla mnie ostatnie derby jako trenera Sparty. W kwietniu 2015 roku graliśmy ze Slavią na własnym stadionie. Do przerwy przegrywaliśmy 0:1 po golu strzelonym już na początku meczu przez Milana Skodę. Po przerwie do remisu doprowadził David Lafata, a w samej końcówce zwycięskiego dla nas gola strzelił Jakub Brabec i wygraliśmy tamto spotkanie 2:1 – podkreśla ówczesny opiekun Sparty, który w tamtym sezonie przegrał w następnej kolejce na wyjeździe z Jabloncem 0:2 i po tym meczu przestał być trenerem Sparty.

 

Zeleny wykartkowany na derby…

 

Wiadomo, że w dzisiejszym meczu nie zagra pauzujący za kartki Jaroslav Zeleny, a kontuzjowani są David Pavelka, Andreas Vindheim i Jakub Pesek. W Slavii w ostatnim czasie ze względu na urazy wyłączeni z gry byli Matej Jurasek, David Pech i pozyskany zimą z Viktorii Pilzno bramkarz Jindrich Stanek. Pod znakiem zapytania stoją też występy Christosa Zafeirisa i Micka van Burena. - Praktycznie wszyscy, poza Pechem, który nadal jest kontuzjowani, są gotowi do gry. Jurasek i Stanek od niedawna trenują już z drużyną i są brani pod uwagę przy ustalaniu kadry na to spotkanie. O tym, czy będą gotowi do gry, zadecyduje nasz sztab medyczny oraz trener Jindrich Trpisovsky, który będzie ustalał kadrę na to spotkanie – mówi dyrektor sportowy Slavii, Jiri Bilek.

 

Mecz Sparta Praga – Slavia Praga w niedzielę (3 marca) od 17:55 w Polsacie Sport News i online w Polsat Box Go.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie