Kaczor-Bednarska: Polki i Polacy w Lidze Mistrzów
Polskie zespoły zakończyły już przygodę z europejskimi pucharami, ale nie oznacza to, że zakończyła się ona dla wszystkich Polek i Polaków. Mamy przecież swoich reprezentantów w zagranicznych klubach, o których warto mówić i którym warto kibicować w drodze po tytuły.
Najbardziej oczywistą postacią, która jako pierwsza przychodzi do głowy, jest Joanna Wołosz. Co roku możemy mówić o Asi wyłącznie w superlatywach - nie inaczej jest i teraz. Polska rozgrywająca niedawno wybrana została MVP Pucharu Włoch, a teraz ma chrapkę na kolejny tytuł Ligi Mistrzyń. W lidze włoskiej jej Immoco Conegliano wyprzedza drugie Vero Volley Milano aż o 10 punktów. Fundament ekipy zbudowanej przez Daniele Santarellego nie zmienia się od lat i jest gwarantem poziomu sportowego, a w jego skład oprócz Polki wchodzą Monica DeGennaro, Robin De Kruijf czy Sarah Fahr.
Zobacz także: Znamy harmonogram półfinałów LM siatkarzy. Kiedy gra Jastrzębski Węgiel?
W półfinale Ligi Mistrzyń na drodze stanie im jeden z tureckich gigantów Eczacibasi Dynavit Stambuł z Martyną Czyrniańską, a także asystentem Przemysławem Kawką i trenerem przygotowania Łukaszem Filipeckim w składzie. I choć Polka od dłuższego czasu leczy kontuzje i nie jest to jej najlepszy sezon, to możemy cieszyć się z faktu, jak wysoko ceniona jest praca Polaków ze sztabu, patrząc na formę i przygotowanie ekipy, która w lidze plasuje się na drugim miejscu, a w ćwierćfinale musiała uporać się z ubiegłorocznym triumfatorem rozgrywek Vakifbankiem.
A skoro o przygotowaniu mowa, to nie można zapomnieć o kolejnym polskim zaciągu w Stambule. Fenerbahce, którego barwy reprezentuje Magdalena Stysiak, przez sezon prowadzą szkoleniowiec reprezentacji Polski Stefano Lavarini oraz asystenci Krystian Pachliński i Bartosz Groffik. Ich praca zasługuje na uznanie, gdyż nie tylko doprowadzili ekipę do półfinału Ligi Mistrzyń, ale są także liderem tureckiej ligi. Smuci troszkę fakt, iż od powrotu do składu Melissy Vargas brakuje miejsca na boisku dla popularnej "Stysi", ale znając jej charakter i upór możemy spodziewać się, że cegiełkę dołoży. Jedyny zespół w stawce półfinalistów Ligi Mistrzyń, w którym nie ma polskich akcentów to Allianz Vero Volley Milano, z którym rywalizację o awans przegrały siatkarki ŁKS Commercecon Łódź.
To jak potoczą się losy półfinałów i kto awansuje do SuperFinals wyjaśni się już w marcu, ale jedno jest pewne, w meczu o puchar będzie polski przedstawiciel!
Przejdź na Polsatsport.pl