Przerwana seria zwycięstw Arki, Wisła wywalczyła cenny punkt (WIDEO)

Piłka nożna
Przerwana seria zwycięstw Arki, Wisła wywalczyła cenny punkt (WIDEO)
fot. Mateusz Słodkowski/Cyfrasport
Michał Marcjanik z Arki Gdynia (z lewej) walczy o piłkę z zawodnikiem Wisły Kraków Angelem Rodado

Wisła Kraków przerwała serię kolejnych zwycięstw prowadzącej w tabeli Fortuna 1 Ligi Arki Gdynia. W spotkaniu 23. kolejki "Biała Gwiazda" zremisowała na wyjeździe z drużyną Trójmiasta 1:1. Krakowianie cenny punkt wywalczony na boisku lidera rozgrywek zawdzięczają akcji rezerwowych.

Starcie zespołów, które przed 23. kolejką zajmowały w tabeli pierwsze (Arka) i piąte (Wisła) miejsce, zapowiadało się jako najciekawsze w tej rundzie spotkań. Gospodarze, po wysokich zwycięstwach z Polonią Warszawa (3:0) i Stalą Rzeszów (5:1), oraz po niezwykle cennej wyjazdowej wygranej z GKS-em Tychy (1:0) w ubiegłym tygodniu, chcieli przedłużyć serię kolejnych triumfów do czterech i umocnić się na pozycji lidera. W przypadku krakowian już remis na trudnym terenie w Gdyni wydawał się dobrym wynikiem, a ewentualne zwycięstwo - bezcennym łupem w kontekście walki o awans.

 

ZOBACZ TAKŻE: Emocjonujące starcie w Gliwicach! Pięć goli w meczu Piasta z Radomiakiem

 

Interesujący mecz zwiastowały nie tylko wysokie pozycje obu ekip w tabeli. Wisła do piątku strzeliła w tym sezonie najwięcej goli ze wszystkich drużyn Fortuna 1 Ligi - 42. Arka zajmowała pod tym względem drugie miejsce - zdobyła 37 bramek.

 

- Spotkają się dwie drużyny, które mają bardzo ofensywne nastawienie. Żeby wygrać, musimy atakować lepiej od nich - mówił przed spotkaniem trener "Białej Gwiazdy" Albert Rude.

 

W pierwszej połowie zdecydowanie częściej, a przy tym lepiej, bo bardziej groźnie i co najważniejsze skuteczniej, atakowali gdynianie. Do 13. minuty z ich akcji ofensywnych wynikało niewiele, jednak wówczas znakomitą szarżą popisał się Olaf Kobacki. Skrzydłowy Arki dynamicznie wbiegł w pole karne rywali i mocno uderzył w światło bramki z około piętnastu metrów. Piłka skozłowała tuż przed linią bramkową, myląc bramkarza gości Alvaro Raton, i ponad jego rękami wpadła do siatki.

 

Dziesięć minut później mogło być już 2:0. Dawid Gojny świetnie dośrodkował z prawego skrzydła, Michał Marcjanik wygrał walkę w powietrzu z obrońcami Wisły i oddał groźny strzał głową, jednak tym razem Raton był na posterunku.

 

W 32. minucie Gojny znów dobrze wrzucał piłkę w pole karne, tym razem z rzutu wolnego, a do jego podania doszedł Karol Czubak i pokonał hiszpańskiego golkipera Wisły, ale sędzia Paweł Raczkowski gola nie uznał - najlepszy strzelec Arki był na wyraźnym spalonym.

 

Później piłkarze trenera Wojciecha Łobodzińskiego zwolnili tempo, ale goście już do końca pierwszej połowy nie byli w stanie odpowiedzieć żadną groźną akcją. Co rzadkie, arbiter z Warszawy nie doliczył do tej części meczu ani jednej sekundy i zespoły skierowały się do szatni dokładnie w 45. minucie.

 

Po wznowieniu gry sytuacja na boisku zmieniła się na korzyść Wisły. W 53. minucie zawodnicy krakowskiej drużyny stworzyli sobie doskonałą szansę na wyrównanie - Dejvi Bregu podał na 17. metr do Goku Romana, ten piętą odegrał do Kacpra Dudy, a pomocnik "Białej Gwiazdy" podciągnął jeszcze z piłką w kierunku bramki strzeżonej przez Pawła Lenarcika i uderzył, ale trafił tylko w boczną siatkę.

 

Pierwsza naprawdę dobra okazja do zdobycia gola dodała gościom animuszu. Krakowianie zyskali przewagę w posiadaniu piłki, potrafili na dobrych kilka minut zamknąć Arkę na jej połowie, a atakować próbowali głównie skrzydłami, jednak w ich poczynaniach długo brakowało precyzji.

 

Gospodarze podchodzili pod bramkę Ratona rzadziej, niż w pierwszej połowie, ale wciąż byli groźni. Na niewiele ponad kwadrans przed końcem Czubak zagrał tuż przed bramkę Wisły do Gojnego, który z bardzo bliskiej odległości nie miałby żadnych problemów z podwyższeniem wyniku, jednak w ostatniej chwili wyprzedził go Angel Baena i oddalił niebezpieczeństwo.

 

Chwilę później, po akcji wiślaków, w której wreszcie nie zabrakło dokładności, zamiast 2:0 było 1:1, a jednym z bohaterów ekipy trenera Rude znów był Baena. Angel Rodado utrzymał się z piłką przed "szesnastką" Arki i celnym podaniem "wprowadził" w pole karne swojego rodaka. Baena jak na tacy wyłożył futbolówkę innemu graczowi, który na boisku pojawił się w drugiej połowie, Szymonowi Sobczakowi, a ten strzałem z siedmiu metrów zdobył wyrównującego gola.

 

W końcowym fragmencie spotkania Sobczak raz jeszcze strzelał na bramkę Lenarcika z okolic pola bramkowego, tym razem po dograniu Jakuba Krzyżanowskiego, jednak uderzył na poprzeczką. Później żadna z drużyn nie stworzyła już ani jednej dobrej sytuacji do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę i mecz zakończył się podziałem punktów. 

 

Arka po dwudziestu trzech spotkaniach ma w dorobku 44 punkty i o trzy "oczka" wyprzedza drugą Lechię Gdańsk, która swój mecz w tej kolejce rozegra w niedzielę - na wyjeździe zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wisła zgromadziła 38 punktów i pozostaje na 5. pozycji. W niedzielę punktami może się z nią zrównać Miedź Legnica (gra z trzecim w tabeli GKS-em Tychy), a w poniedziałek Górnik Łęczna (zmierzy się z Wisłą Płock).


Fortuna 1 Liga, 23. kolejka
Arka Gdynia - Wisła Kraków 1:1 (1:0)
Bramki: Olaf Kobacki 13 - Szymon Sobczak 75.

 

Arka: Paweł Lenarcik - Przemysław Stolc (70' Tornike Gaprindaszwili), Michał Marcjanik, Martin Dobrotka, Dawid Gojny - Janusz Gol, Sebastian Milewski (88' Michał Borecki) - Kacper Skóra (55' Kasjan Lipkowski), Hubert Adamczyk (88' Hubert Turski), Olaf Kobacki - Karol Czubak.

 

Wisła: Alvaro Raton - Dawid Szot (64' Bartosz Jaroch), Alan Uryga, Joseph Colley, Jakub Krzyżanowski - Kacper Duda, Marc Carbo Bellapart, Jesus Alfaro Ligero, Goku Roman (74' Szymon Sobczak), Dejvi Bregu (64' Angel Baena) - Angel Rodado.

 

Grzegorz Wojnarowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie