Magiera: Resovio, to powinien być twój tydzień!

Siatkówka
Magiera: Resovio, to powinien być twój tydzień!
fot. PAP
Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów

Projekt Warszawa zrobił to, co do niego należało i w wielkim stylu ograł Włochów z Monzy w finale Pucharu Challenge. Jastrzębski Węgiel zrobił to, co do niego należało i wyeliminował z Ligi Mistrzów w ćwierćfinale silny włoski zespół z Piacenzy. Teraz zagra o finał tych rozgrywek z tureckim Ziraatem Ankara. We wtorek Asseco Resovia Rzeszów rozpoczyna finałową dwumeczową batalię w Pucharze CEV w niemieckim Luneburgu.

Puchar CEV to na tę chwilę to jedyne siatkarskie trofeum, którego polska siatkówka w męskim wydaniu nie ma w swojej kolekcji. Ligę Mistrzów trzykrotnie wygrywała Grupa Azoty Zaksa Kędzierzyn Koźle, wcześniej po Puchar Europy sięgnął Płomień Milowice. Przed warszawskim Projektem po Puchar Challenge sięgnął także AZS Częstochowa.

 

ZOBACZ TAKŻE: Zapachniało sensacją! Zwroty akcji i tie-break w meczu PlusLigi


W ostatnich dwóch sezonach blisko powodzenia w tej rywalizacji byli siatkarze Skry Bełchatów, ale kończyli swoją przygodę na półfinałach, ulegając silnym drużynom – ogranym wcześniej w Champions League – z Francji i Włoch. Najbliżej powodzenia w tych rozgrywkach ponad dekadę temu były jednak Zakasa Kędzierzyn Koźle i… Resovia Rzeszów. Zespół z Opolszczyzny w dwumeczu musiał jednak uznać wyższość Sisleya Treviso, mimo wygrania pierwszego meczu we Włoszech 3:2 (w Kędzierzynie Koźlu Sisley wygrał 3:1), natomiast Resovia prowadzona przez Andrzeja Kowala uległa moskiewskiemu Dynamu dwukrotnie w stosunku 2:3. W składzie rzeszowskiej drużyny nie ma już ani jednego zawodnika, który pamiętałby tamten dwumecz. W sztabie szkoleniowym Gianpaolo Medei pracuje Alek Akhrem, wówczas podstawowy gracz Resovii.


Patrząc na składy i doświadczenie siatkarzy w grze o najwyższe stawki na pewno w roli faworyta do wygrania Pucharu CEV trzeba upatrywać drużyny z Rzeszowa. Resovii z pewnością sprzyja też fakt, że drugi mecz finałowej rozgrywki rozegra przed swoją publicznością na Podpromiu. W tym sezonie z drużyną z Luneburga w Lidze Mistrzów rywalizowali już siatkarze Jastrzębskiego Węgla, którzy podkreślali, że szczególnie na wyjeździe, choć ostatecznie wygrali, grało im się z niemiecką drużyną bardzo ciężko.


W drużynie z Rzeszowa przed finałowym starciem z Luneburgiem powinien panować spory optymizm. Ostatnie dwa ligowe spotkania zagrane na wyjazdach rzeszowianie wygrali, szczególnie imponująco wypadli przed tygodniem w Bełchatowie, gdzie w trzech setach ograli zawsze groźną u siebie Skrę. Jeśli na podobnym poziomie zagrają mecz w Niemczech wydaje się, że o końcowy rezultat można być w miarę spokojnym.


W ekipie z Rzeszowa występują siatkarze, którzy mają doświadczenie w sięganiu po europejskie puchary. Paweł Zatorski, Jakub Kochanowski i Adrian Staszewski wygrywali z Zaksą Ligę Mistrzów. Fabian Drzyzga poprowadził AZS Częstochowa do wygrania wspomnianego na wstępie Challenge Cup. Teraz wspólnie mogą przejść do historii jako pierwsi polscy siatkarze, którzy wygrali z drużyną Puchar CEV.

Marek Magiera/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie