Amerykanie pod wrażeniem Igi Świątek. Tak komentują jej sukces

Iga Świątek
Amerykanie pod wrażeniem Igi Świątek. Tak komentują jej sukces
fot. PAP/EPA/DANIEL MURPHY
Iga Świątek po raz drugi w karierze wygrała prestiżowy turniej w Indian Wells

Drugi triumf Igi Świątek w turnieju WTA 1000 w Indian Wells został doceniony w Stanach Zjednoczonych. Media nie szczędzą polskiej tenisistce pochwał i podkreślają jej dominację. "To była łatwizna" - skomentowała finałową wygraną z Greczynką Marią Sakkari gazeta "Desert Sun" z Kalifornii.

Komentarze dotyczące finałowej potyczki w Indian Wells można znaleźć na większości amerykańskich portali informacyjnych. W Yahoo!News dość obszernie opisano przebieg meczu z Sakkari (6:4, 6:0) i podkreślono kompletną dominację podopiecznej trenera Tomasza Wiktorowskiego w drugiej partii.

 

ZOBACZ TAKŻE: Najpierw spotkanie, a później jeszcze to! Gwiazda Hollywood zachwycona Świątek

 

Zauważono też, że dzięki zwycięstwu Polka "zgarnęła 1,1 mln dolarów nagrody, ale to o prawie 13 procent mniej niż rok temu, bo te pieniądze zostały rozdysponowane pomiędzy zawodniczkami uczestniczącymi we wcześniejszych etapach" - tłumaczył najbardziej popularny portal z wiadomościami w USA.

 

W "The Athletic" w relacji zatytułowanej "Świątek zmiata Sakkari w drodze po drugi tytuł w Indian Wells" napisano, że był to mecz, który posiadał momenty wyrównanej walki, ale w ogólnym rozrachunku potoczył się po myśli światowej "jedynki".

 

"Świątek pokazała pragmatyczną efektywność, która staje się jej znakiem firmowym" - zaznaczono i dodano: "Wygrana - jak to zwykle u niej bywa - przyszła jej z przynajmniej jednym setem o czystej dominacji. 'Bajgiel', czyli wygrana do zera, w drugim secie bardzo często jest niczym wykrzyknik, który podkreśla styl jej zwycięstw".

 

Portal zaznaczył też, że polska tenisistka, jak cała światowa czołówka, przenosi się teraz do Miami, gdzie będzie chciała powtórzyć swój wyczyn z 2022, kiedy wygrała tzw. Sunshine Double.

 

"To właśnie wtedy, po podwójnym sukcesie w USA, została numerem jeden w rankingu i tę pozycję - z wyjątkiem kilku krótkich tygodni - zajmuje cały czas" - przypomniano.

 

W ESPN relację z Indian Wells zatytułowano: "Błyszcząca Świątek wygrywa na luzie". Oceniono, że wygrana przyszła jej równie łatwo, jak podniesienie w górę 18-kilogramowego trofeum.

 

Portal wskazał również, że zwycięstwo zajęło jej nieco więcej niż godzinę i że najwyżej rozstawiona zawodniczka w ciągu 12 dni rywalizacji rozegrała sześć meczów i oddała rywalkom tylko 21 gemów.

 

"Świątek poprawiła swój tegoroczny bilans na 20-2. Nikt w całym tourze nie ma więcej zwycięstw. To także trzecia zawodniczka, która w historii finałów Indian Wells wygrała seta do zera. Wcześniej przed nią taka sztuka udała się tylko Steffi Graf i Lindsay Davenport" - podkreślono.

 

Sporo miejsca Świątek poświęciła witryna internetowa gazety "Desert Sun" z kalifornijskiego Palm Springs, czyli regionu, do którego zalicza się Indian Wells. "To była łatwizna" - zatytułowano relację w finału, a drugi tytuł w Kalifornii uznano za kolejny stempel na drodze do bycia jedną z najlepszych zawodniczek w historii tenisa.

 

Oceniono, że w wykonaniu 22-letniej Polki był to jeden z najsolidniejszych turniejów, jakie można sobie wyobrazić: sześć zwycięstw, zero przegranych setów i mecz z Sakkari, w którym w drugiej partii nie oddała ani jednego gema, za to odnotowała serię ośmiu wygranych gemów.

 

"Po meczu podniosła w górę zaciśniętą pięść celebrując kolejne finałowy triumf. Jej bilans w meczach o taką stawkę to nieprawdopodobne 19-4. W Indian Wells wygrała wszystkie 12 setów, w tym trzy po 6-0. Straciła tylko 21 gemów i do domu zabierze cenne trofeum oraz nieco powyżej miliona dolarów premii" - podsumowano.

 

Gazeta pisze także, że miał być to rewanż za finał z 2022, w którym Świątek wygrała z Greczynką 6:4, 6:1. W drugim podejściu Sakkari "początkowo walczyła, ale ostatecznie nie udało się jej wspiąć na górę zwaną Świątek".

 

Zauważono także, że Świątek - choć raczej nie potrzebuje takiego "wsparcia" - dostała pomocną dłoń podczas losowania i turniej ułożył się po jej myśli. Przez całą imprezę, z wyjątkiem finału, nie nie musiała zmierzyć się z żadną zawodniczką z Top 25 listy WTA, a decydujące spotkanie rozegrała ze światową "dziewiątką".

 

Świątek poradziła sobie z jeszcze jedną anomalią - od 2012 roku do niedzieli żadnej najwyżej rozstawionej tenisistce w tych zawodach nie udało się zgarnąć całej puli. Poprzednią była właśnie 12 lat temu Białorusinka Wiktoria Azarenka.

 

"Desert Sun" zauważa też, że wygrana dała Świątek miejsce w szacownym gronie zawodniczek, które podniosły w górę trofeum w Indian Wells dwa razy. Na tej liście są takie sławy, jak Martina Navratilova, Mary Joe Fernandez, Steffi Graf, Lindsay Davenport, Serena Williams, Kim Clijsters, Daniela Hantuchova, Maria Szarapowa i Azarenka. Co jednak ciekawe, nikomu nie udało się wygrać tego turnieju trzy razy.

 

"Świątek ma 22 lata i tyle talentu, że wydaje się, że to właśnie ona stanie się pierwszą trzykrotną triumfatorką w Indian Wells" - zakończył dziennik z Palm Springs.

GW, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie