Słynny skoczek ogłosił odejście! Powiedział o chaosie w kadrze
Fiński skoczek narciarski podjął decyzję o opuszczeniu kadry narodowej. Swoją formę będzie szlifował wraz z bliskimi sobie trenerami.
- Skoki narciarskie, jak każdy inny sport, są oparte na wynikach. Miniony sezon Pucharu Świata był najgorszym w mojej karierze aż do zawodów na Kulm. Moje wyniki były dalekie od tych, jakie powinny być - stwierdził w rozmowie z "Iltalehti" Niko Kytosaho.
Zobacz także: To wielka nadzieja dla Polski! Oni mogą zdobyć medale na igrzyskach olimpijskich
Fiński skoczek nie prezentował się najlepiej i w pewnym momencie zastanawiał się, czy to wszystko ma jeszcze sens. Pomógł mu wujek Pekka Kytosaho, który w przeszłości pomagał mu w przygotowaniu się do sezonu. Ponownie zaufanie mu przyniosło świetny efekt, gdyż fiński skoczek nagle zaczął skakać coraz lepiej. Na mistrzostwach świata w lotach zajął nawet wysokie siódme miejsce.
- Sezon odwrócił się, kiedy podjąłem ważną decyzję o zmianach - dodał.
Kytosaho zakończył Puchar Świata na 30. miejscu z dorobkiem 189. punktów. Był zdecydowanie najlepszym Finem w zeszłym sezonie. Skoczek ma mnóstwo do zarzucenia tamtejszemu związkowi, dlatego właśnie będzie trenował na własną rękę.
- Nie ma tam odpowiedzialności za wyniki. Żaden Fin nie osiągnął przyzwoitego wyniku od około dziesięciu lat. Wciąż jednak niewiele uwagi poświęca się zatrudnianiu trenerów. W kadrze narodowej prawie nie ma ćwiczeń indywidualnych. Wszyscy trenują w ten sam sposób, co oznacza, że 16-letni junior i bardziej doświadczony zawodnik wykonują te same ćwiczenia - wyznał.
Przejdź na Polsatsport.pl