Trener Jastrzębskiego Węgla ma jasny cel. Mówi o tym wprost

Siatkówka
Trener Jastrzębskiego Węgla ma jasny cel. Mówi o tym wprost
fot. PAP
Trener Jastrzębskiego Węgla ma jasny cel. Mówi o tym wprost

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla po wygraniu sezonu zasadniczego przygotowują się do play off ekstraklasy i finału Ligi Mistrzów. - Pokonaliśmy problemy zdrowotne w zespole, spróbujemy zdobyć oba trofea – powiedział trener aktualnych mistrzów Polski Marcelo Mendez.

Przed rokiem prowadzona przez Argentyńczyka drużyna zajęła trzecie miejsce w sezonie regularnym, a potem wygrała kolejno dziewięć meczów w drodze po złoty medal. Teraz system play off się zmienił. W pierwszych dwóch rundach decyduje wynik dwumeczu (z ewentualnym „złotym setem”), a w finale rywalizacja toczyć się będzie do dwóch wygranych.

 

ZOBACZ TAKŻE: 29-letnia zawodniczka pożegnała się z siatkówką. Polki zareagowały na jej wpis


- Nie wiem, czy teraz będzie łatwiej, czy nie. Od początku rozgrywek powtarzałem, że mamy w dobrej formie i zdrowiu wystąpić w play off. To jest w tym momencie najważniejsze. Jestem oczywiście szczęśliwy, że wygraliśmy sezon zasadniczy, zagramy decydujące spotkania przed własną publicznością. To istotne w tak trudnej, wymagającej lidze – dodał Mendez.


Jego zdaniem w dłuższej serii play off zawsze wygrywa najlepszy zespół.


- A w jednym meczu wszystko może się zdarzyć. Myślę, że to nie jest najlepsze rozwiązanie, ale znamy zasady, musimy robić wszystko, by wygrać. Jesteśmy gotowi, mamy doświadczenie w tej materii, bo graliśmy w takim systemie w Lidze Mistrzów – stwierdził szkoleniowiec.


W ćwierćfinale rywalem jastrzębian będzie ósmy w tabeli Indykpol AZS Olsztyn.


- I na razie myślimy tylko o tym rywalu. To naprawdę dobry zespół – ocenił.


Jastrzębski Węgiel w poprzednim sezonie ograł w batalii o złoto do trzech zwycięstw Grupę Azoty Zaksę Kędzierzyn-Koźle 3-0, a potem w finałowym meczu LM przegrał w Turynie z tym rywalem 2:3.


W minioną sobotę ekipa Mendeza pokonała u siebie kędzierzynian 3:1 w ostatniej kolejce sezonu.


- Siatkówka to nasza praca, ale najważniejsza jest radość z gry, uczucie satysfakcji z tego, co się robi. Kiedy zespół traci atmosferę, energię – jest wielki kłopot. Mieliśmy w trakcie rozgrywek problemy zdrowotne, potrafiliśmy je przezwyciężyć, znaleźć rozwiązanie – zaznaczył argentyński szkoleniowiec.


Pod koniec stycznia z powodu urazu drugiego rozgrywającego Łotysza Edvinsa Skrudersa dołączył do zespołu 45-letni Jarosław Macionczyk.


- Ma świetną mentalność, chce grać, pomógł bardzo drużynie, jest solidnym graczem – ocenił trener.


W tym sezonie jego podopieczni przegrali mecz o Superpuchar Polski z Zaksą 2:3 i finał krajowego pucharu z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 1:3.


5 maja w tureckiej Antalyi jastrzębianie o klubowy prymat w Europie zagrają z włoskim Itasem Trentino.


- Teraz przed nami walka o mistrzostwo kraju i zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Spróbujemy zdobyć oba trofea. O finale LM na razie nie myślę. Kiedy liga jest ciężka, jak w Polsce, najważniejsze jest skupienie na najbliższym spotkaniu – dodał.


Nie ukrywał, że bardzo dziwi go brak awansu Zaksy do play off ekstraklasy.


Podkreślił, że po zamianach personalnych, do jakich doszło w jastrzębskim klubie latem, jego zespół jest inny.


- Żeby grać dobrą siatkówkę ważne jest nie tylko to, by mieć mocnych zawodników, ale też mocną drużynę – podsumował.


Mendezowi w tym sezonie pomaga w pracy klubowej syn Juan.


- Pracuje ze mną także w kadrze narodowej Argentyny. Jest naprawdę dobry, nie tylko jako statystyk, ale i trener. Właściwie obaj jesteśmy cały czas w pracy, bo w domu też rozmawiamy o siatkówce – zakończył ze śmiechem szkoleniowiec.


Jastrzębianie pierwszy mecz play off rozegrają w środę w Olsztynie.

Jakub Żelepień/Polsat Sport, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie