Kapitan reprezentacji wezwany na dywanik. Zrezygnował z opaski!

Piłka nożna
Kapitan reprezentacji wezwany na dywanik. Zrezygnował z opaski!
Fot. Cyfrasport
Konstantin Vassiljev zrezygnował z funkcji kapitana piłkarskiej reprezentacji Estonii

Konstantin Vassiljev, kapitan piłkarskiej reprezentacji Estonii, został wezwany na dywanik przez władze krajowej federacji. Były zawodnik Piasta Gliwice i Jagiellonii Białystok po rozmowie z działaczami postanowił... zrezygnować z kapitańskiej opaski!

Były gwiazdor PKO BP Ekstraklasy znalazł się w ogniu krytyki za niedawne wypowiedzi na temat inwazji Rosji na Ukrainę. W podcaście "Kolmas poolaeg" (est. "Trzecia połowa") Vassiljev nie tylko nie potępił jednoznacznie działań Rosjan, ale i przekonywał, że w tego typu konfliktach nie ma prostych rozwiązań.

 

ZOBACZ TAKŻE: Zaskakujący ruch piłkarskiej legendy. Pajo członkinią prorosyjskiej partii

 

- Jeśli Ukrainie uda się wygrać, być może zapanuje pokój na wiele lat. Jeśli wygrają Rosjanie, również możemy mieć pokój na wiele lat. Jeśli obie strony zdecydują się negocjować i zawrzeć rozejm, również możemy mieć pokój na wiele lat. Szczerze mówiąc, nie widzę rozwiązania, które mogłoby szybko zakończyć ten konflikt i zaprowadzić pokój - wypalił Vassiljev.

 

Kristjan Jaak Kangur, estoński dziennikarz sportowy, nie pozostawił za to na kapitanie estońskiej kadry suchej nitki.

 

- W listopadzie ubiegłego roku, podczas meczu Levadii z Florą, na trybunach Sportland Areny pojawiło się 50 ukraińskich żołnierzy, którzy przebywali w naszym kraju na ćwiczeniach wojskowych. Z tego, co wiem, z tej pięćdziesiątki żyje już tylko pięciu. Reszta zginęła, a jedyną ich "winą" było to, że chcieli bronić swojej ojczyzny. I nagle przychodzi ktoś, kto mówi, że kwestia wojny nie jest czarno-biała. Moim zdaniem akurat ta sytuacja jest czarno-biała - oburzał się w Kangur, cytowany przez dziennik "Postimees".

 

Konstantina Vassiljeva skrytykował również Veiko Veskimae, prezes Paide Linnameeskond. W opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu zaapelował on do doświadczonego zawodnika, by ten jednoznacznie potępił działania Rosjan.

 

"Cześć, Kostio! Dziękuję ci za to, co dałeś narodowi estońskiemu, godnie reprezentując nasz kraj w dotychczasowej karierze piłkarskiej. Mieszkańcy Estonii i cała społeczność sportowa potrzebują jednak twojej odwagi i działania godnego prawdziwego lidera. Pod pewnymi względami potrzebujemy teraz tego bardziej, niż kiedykolwiek. Znajomość historii kraju i umiejętność wczucia się w nastroje naszego małego narodu to ważne kwestie dla kapitana reprezentacji. Każda estońska rodzina ma bolesną historię rzekomego pokoju, którym zakończono II wojnę światową. Pod pozorem tego rzekomego pokoju nasz wielki sąsiad w ciągu zaledwie kilku dni marca 1949 roku deportował z Estonii 20 702 osoby, a z krajów bałtyckich prawie 95 000. Wiele z tych osób zginęło z dala od swoich domów i rodzin, a ci, którzy przeżyli, do dziś noszą w sercach bolesne wspomnienia tego, co się wydarzyło. Dzisiaj każdego dnia na Ukrainie ginie niepotrzebnie wiele osób, w tym dzieci. Oczywistą rzeczą jest, że estońskie społeczeństwo oczekuje od pana, kapitana drużyny narodowej, odwagi i jednoznacznego potępienia działań rosyjskiego agresora oraz stwierdzenia, że rosyjskie wojska muszą całkowicie wycofać się z terenu Ukrainy, gdyż jest to jedyna akceptowalna droga do tego, by zapanował pokój" - napisał Veskimae.

 

Afera rozrosła się do takich rozmiarów, że w sprawie wypowiedzi 39-letniego zawodnika interweniować musiał Estoński Związek Piłki Nożnej. Vassiljev został wezwany na dywanik, ale ponieważ przebywał akurat w Szwajcarii na szkoleniu trenerskim UEFA Pro, połączył się z działaczami za pośrednictwem wideokonferencji. Władze krajowej federacji zaznaczyły, że jednoznacznie potępiają rosyjską agresję, a w trwającej wojnie opowiadają się po stronie Ukrainy. Konstantin Vassiljev podkreślił zaś, że z natury jest pacyfistą, dodając natychmiast, że jest pod każdym względem lojalny wobec Estonii. Były pomocnik Piasta i Jagiellonii, rozumiejąc wzburzenie, wynikające z jego niefortunnych wypowiedzi, podjął decyzję o rezygnacji z kapitańskiej opaski.

 

- Jeszcze przed posiedzeniem zarządu zdecydowaliśmy, że cierpliwie wysłuchamy tłumaczeń Konstantina i nie będziemy wywierać na nim żadnej presji. Rozmawiałem z nim na osobności, rozmawiałem również podczas posiedzenia. W obu przypadkach Vassiljev zapewniał, że jest gotowy walczyć za Estonię. Nie mam więc podstaw, by kwestionować jego lojalność wobec kraju, a co za tym idzie - nie mam też podstaw, by zakazywać mu gry w reprezentacji Estonii lub zmuszać go do rezygnacji z kadry - powiedział w programie "Ringvaade" Ragnar Klavan, były znakomity zawodnik między innymi AZ Alkmaar, Augsburga i Liverpoolu, a obecnie działacz Estońskiego Związku Piłki Nożnej.

 

39-letni Vassiljev zadebiutował w reprezentacji Estonii w 2006 roku w zremisowanym 1:1 towarzyskim spotkaniu z Nową Zelandią. W barwach "Niebieskich Koszul" rozegrał już ponad 150 meczów, strzelając 26 goli.

Robert Iwanek/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie