Hiszpanie ocenili Lewandowskiego. Aż przykro czytać. "Chciał zachować się jak gwiazda"

Robert Lewandowski
Hiszpanie ocenili Lewandowskiego. Aż przykro czytać. "Chciał zachować się jak gwiazda"
fot. PAP
Robert Lewandowski

Robert Lewandowski, czego można było się spodziewać, nie zebrał zbyt pochlebnych opinii od hiszpańskich dziennikarzy po wtorkowym meczu rewanżowym w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain. Jego FC Barcelona przegrała aż 1:4 i odpadła z dalszych zmagań.

O ile Polak po pierwszym starciu w Paryżu, wygranym przez "Dumę Katalonii" 3:2, zebrał znakomite recenzje, tak po rewanżowej konfrontacji narracja względem jego osoby uległa diametralnej zmianie.

 

W obu meczach Lewandowski nie strzelił gola, ale konsekwencje tego były o wiele bardziej widoczne w rewanżu. I o ile w stolicy Francji kapitan naszej kadry został doceniony za świetną grę, przegląd pola i dojrzałość w utrzymywaniu się przy piłce, tak tydzień później spadła na niego krytyka za niektóre zachowania boiskowe.

 

Mowa przede wszystkim o sytuacji w końcówce spotkania, kiedy 35-letni napastnik znalazł się tuż przed polem karnym PSG, a przed nim znajdowali się dwaj defensorzy rywala. Lewandowski miał po obu stronach niepilnowanych partnerów, ale postanowił samemu oddać strzał, który nie zagroził bramce Gigiego Donnarummy.

 

"Lewandowski miał wtedy dwóch kolegów lepiej ustawionych, ale im nie podał, decydując się na niecelny strzał" - napisali żurnaliści dziennika "AS", którzy określili postawę Polaka "egoistyczną".

 

ZOBACZ TAKŻE: Szczere słowa Roberta Lewandowskiego. Tak podsumował porażkę w Lidze Mistrzów

 

Z kolei dziennikarze innych redakcji wypomnieli Lewandowskiemu znakomitą szansę na podwyższenie prowadzenia w pierwszej połowie. Wówczas jego uderzenie z kilku metrów nie trafiło w światło bramki.

 

"Nie był nawet blisko tego Lewandowskiego z Paryża. Wygrał o wiele mniej pojedynków i nie wykorzystał dwóch sytuacji. W zamian oddał strzał nad bramką, a kolejną próbę zatrzymał Donnarumma" - skomentował występ Polaka kataloński "Sport", wystawiając mu notę "cztery" w skali od jeden do dziesięć.

 

W podobnym tonie napisali redaktorzy "Mundo Deportivo".

 

"Zmarnował znakomitą szansę do strzelenia gola na 2:0 i chociaż próbował zachować się jak gwiazda, nie udało się. Miał kolejną okazję na 2:3, ale Donnarumma interweniował" - zaznaczono.

 

Kiepską postawę Lewandowskiego zauważono również w mediach poza Hiszpanią.

 

"Nie odegrał tak ważnej roli, w jak w pierwszym meczu. Prawdopodobnie powodem tego jest znacznie lepsza postawa Lucasa Hernandeza. Lewandowski mógł strzelić na 2:0, ale oddał niecelne uderzenie. To był jeden z kluczowych momentów tego spotkania" - czytamy we francuskim "L'Equipe". które w dziesięciostopniowej skali, oceniło występ Polaka na "trójkę".

 

Co ciekawe, na stronie internetowej największej sportowej gazety francuskiej można było wziąć udział w sondzie na największą wpadkę tego meczu. Wygrał... Lewandowski, który zebrał aż 44 procent wszystkich głosów. Dopiero dalsze lokaty zajęli Ronald Araujo, który otrzymał czerwoną kartkę i Joao Cancelo, który sprokurował rzut karny.

 

Grę Lewandowskiego skrytykowali także Brytyjczycy.

 

"Jego utrzymanie się przy futbolówce jest kluczowe dla Barcelony. Przed polem karnym PSG podjął jednak kilka złych decyzji, które mogły zostać sfinalizowane inaczej" - skwitowali dziennikarze angielskiego "Goal.com", którzy byli bardziej łaskawi wobec Polaka i wystawili mu notę "sześć" w skali od jeden do dziesięć.

 

Krystian Natoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie