Aleksander Śliwka powiedział wprost. "Nie ma co popadać w chory optymizm"

Siatkówka
Aleksander Śliwka powiedział wprost. "Nie ma co popadać w chory optymizm"
fot. FIVB
Aleksander Śliwka powiedział wprost. "Nie ma co popadać w chory optymizm".

Reprezentacja Polski siatkarzy rozpoczęła pierwszy turniej w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Biało-Czerwoni w premierowym starciu pokonali Amerykanów 3:0. O tym, jakie było to spotkanie, jaki wpływ na grę Polaków ma wsparcie kibiców i czy panowie kibicują swoim koleżankom z reprezentacji w Lidze Narodów, w pomeczowym wywiadzie z Martą Ćwiertniewicz rozmawiał Aleksander Śliwka.

Za polskimi siatkarzami pewne zwycięstwo z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Podopieczni Nikoli Grbicia potrzebowali tylko trzech setów (25:22, 25:15, 26:24), by odnieść pierwsze zwycięstwo w Lidze Narodów 2024. Według kapitana reprezentacji Polski było to dobre spotkanie, ale nasza drużyna potrzebuje jeszcze czasu, by osiągnąć zadowalającą formę.

 

ZOBACZ TAKŻE: Grbić zrezygnował z gwiazdy reprezentacji. Teraz się tłumaczy

 

- Czułem się bardzo dobrze na boisku. Mamy świetną grupę ambitnych chłopaków i bardzo dobrze układała się ta współpraca. Mamy jeszcze parę rzeczy, detali do dogrania, ale mam nadzieję, że z każdym kolejnym spotkaniem ta gra będzie wyglądała lepiej. A lepsza gra będzie bardzo potrzebna, bo już od czwartku gramy z Kanadą, która jest dużo mocniejszym zespołem niż Stany Zjednoczone - w tym składzie. W środę byli bardzo blisko pokonania mocnej Słowenii. Także przed nami wielkie wyzwanie i myślę, że nie ma co popadać w chory optymizm, należy zachować spokój i iść do przodu - podkreśla kapitan reprezentacji Polski. 

 

Biało-Czerwoni do meczu ze Stanami Zjednoczonymi przystąpili w koszulkach ze specjalnym emblematem. FIVB (Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej) postanowiła uhonorować Polaków za zwycięstwo w poprzedniej edycji Ligi Narodów - pomiędzy flagą a logiem sponsora technicznego widać "złoty znaczek", który ma pokazać kibicom, która reprezentacja broni trofeum. 

 

- Oczywiście piękny dodatek, świetnie to wygląda, ale grając, nie patrzymy na koszulkę, nie spoglądamy w dół. Raczej staramy się mieć głowę wysoko w górze i skupiać się na grze. Także bardzo miło oceniam ten dodatek, ale podczas meczu nie ma on znaczenia - powiedział Śliwka.

 

Na trybunach w Antalyi kibice stworzyli niesamowitą atmosferę, dzięki której nasi siatkarze mogli poczuć się tak, jakby grali we własnym kraju. 

 

- Nasi kibice są niesamowici, są najlepsi na świecie. Zresztą w wywiadzie pomeczowym od razu na parkiecie chciałem to podkreślić. Bardzo im dziękuję i mam nadzieję, że będą z nami w czwartek, piątek i sobotę. Nasi kibice są po prostu wszędzie na świecie, można na nich liczyć i ich wsparcie jest nieocenione - dodaje nam pewności siebie, dodaje nam skrzydeł i gra się dużo lepiej - zaznacza kapitan.

 

Polskie siatkarki zawiesiły wysoko poprzeczkę swoim kolegom. Biało-Czerwone wygrały wszystkie mecze podczas pierwszego turnieju Ligi Narodów pań. Teraz panowie chcą podążyć ich śladem.

 

- Jeśli chodzi o nasze dziewczyny, to naprawdę świetnie rozpoczęły ten turniej - tutaj w hali nie straciły żadnego seta. Bardzo mocno im kibicujemy, trzymamy za nie kciuki, bo to, że awansowały na trzecie miejsce w rankingu - pierwszy raz w historii - jest dla nich ogromnym sukcesem. Myślę, że one mają takie samo podejście jak my, aby cały czas poprawiać swoją grę, cały czas iść do przodu i nie spoczywać na laurach. Najważniejsze cele dopiero przed nami - zakończył Śliwka.

 

Reprezentacja Polski siatkarzy już w czwartek zmierzy się z Kanadyjczykami. Spotkanie rozpocznie się o 15:50. Transmisja w Polsacie Sport 1, TV4 i online na Polsat Box Go. O 14:00 wystartuje przedmeczowe studio. 

Karolina Zielonka/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie