Mistrz olimpijski pojedzie do Paryża bez trenera. Zaskakująca decyzja komitetu
Złoty medalista na 1500 metrów z Tokio Jakob Ingebrigtsen, który w tym roku wystartuje także na 5 000 metrów, będzie w Paryżu osamotniony, ponieważ jego trener i brat Henrik nie otrzymał akredytacji od norweskiego komitetu olimpijskiego.
Po konflikcie z ojcem i byłym trenerem Gjertem Ingebrigtsenem i odcięciu się od niego synów Jakoba, Filipa i Henrika, którzy oskarżyli go o wieloletnie stosowanie przemocy fizycznej i psychicznej, trenerem Jakoba został Henrik. W Paryżu jednak nie będzie miał wstępu do wioski olimpijskiej, ani na obiekty treningowe.
Bracia będą mogli konsultować się jedynie przez telefon lub podczas spotkań poza terenami i strefami objętymi akredytacjami.
ZOBACZ TAKŻE: Jasna deklaracja Pawła Fajdka. Wypowiedział się na temat "pompowania balonika"
Jak wyjaśnił szef norweskiej ekipy lekkoatletycznej Erlend Slokvik ”mieliśmy mało akredytacji trenerskich i musieliśmy wybierać komu je przyznać. Zdecydowaliśmy się nie przyznać jej Henrikowi uważając, że Jakob sobie bez niego poradzi”.
Decyzja zdaniem mediów jest dziwna, lecz może być spowodowana trwającym od mistrzostw świata w Budapeszcie konfliktem Henrika z federacją lekkoatletyczną.
"Inni nasi lekkoatleci jak Karsten Warholm będą mieli w Paryżu jak zwykle swoich akredytowanych trenerów i tylko Jakob będzie tam sam” - podkreślił dziennik "Verdens Gang”.
ZOBACZ TAKŻE: Świetne wieści przed IO. Polka najlepsza
23-letni Jakob Ingebrigtsen poza złotym medalem olimpijskim w Tokio na 1500 metrów zdobył dwa złote medale mistrzostw świata na 5000 metrów w Eugene (2022) i Budapeszcie (2023) oraz sześć złotych medali mistrzostw Europy, po trzy na 1500 i 5000 metrów.
33-letni Henrik to m.in. mistrz Europy na 1500 metrów z Helsinek (2012) i srebrny medalista ME na 5000 metrów z Berlina (2018), srebrny na 1500 metrów z Zurichu (2014) i brązowy na tym dystansie z Amsterdamu (2016).
Przejdź na Polsatsport.pl