Szczęsny będzie musiał zmienić plany? Powiedział to wprost

Piłka nożna

Wojciech Szczęsny, który w październiku ubiegłego roku wznowił karierę i został bramkarzem Barcelony, przyznał, że jest "otwarty na wszystko", jeśli chodzi o jego przyszłość w katalońskiej drużynie. Początkowo zakładał, że będzie w niej tylko do czerwca 2025 roku.

Bramkarz w niebieskiej koszulce i czarnych spodenkach klęczy na boisku i trzyma piłkę nożną w rękach.
fot. PAP
Wojciech Szczęsny pozostanie w Barcelony na kolejny sezon?

"Moja rodzina jest szczęśliwa, mój syn uwielbia swoją szkołę, żona uwielbia tu być. Jestem otwarty na wszystko" - powiedział Szczęsny w wywiadzie dla kanału "Barca One".


Zobacz także: Niespodziewany gość na meczu Barcelony. Siatkarz oglądał Polaków w akcji

 

34-letni warszawianin karierę zakończył w sierpniu ubiegłego roku, ale Barcelona zwróciła się do niego po poważnej kontuzji Niemca Marca-Andre ter Stegena.

 

"Jestem bardzo szczęśliwy, bo jego rekonwalescencja przebiega bardzo dobrze. Nie ma między nami żadnej rywalizacji, ponieważ teraz nie może jej być. Mam tylko nadzieję, że wróci i pomoże nam tak szybko, jak to możliwe, żebym mógł się trochę zrelaksować" - podkreślił z uśmiechem Szczęsny.

 

Przyznał też, że gdy trafił do Barcelony ter Stegen był dla niego dużym wsparciem i zaoferował wszelką pomoc.

 

Na debiut w "Dumie Katalonii" Polak musiał czekać aż do stycznia, ale gdy w końcu trafił do bramki, to szansę w pełni wykorzystał. Barcelona z nim w składzie nie przegrała jeszcze meczu; w 13 zanotowała 11 zwycięstw i dwa remisy. Gra dla wielkiego klubu nigdy go nie stresowała.

 

"Teraz jest inaczej, niż kiedy byłem młody. Czuję niepewność odnośnie wyniku, tego, jak mecz się ułoży, oczywiście nie chcę popełnić wstydliwego błędu, ale to nie jest stres" - przyznał.

 

Dodał, że stresu nie czuł nawet w finale Superpucharu przeciwko Realowi Madryt. W radzeniu sobie z napięciem pomaga mu medytacja.

 

"Pomaga mi to wyciszyć się i skupić na teraźniejszości. Nie przygnębiają mnie popełnione błędy, a wielkie interwencje nie wprawiają w euforię. Cieszę się nimi dopiero po zakończeniu meczu" - wyjaśnił.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie