Trzy polskie drużyny na podium Ligi Mistrzów? Optymistyczne słowa Sebastiana Świderskiego

Final Four siatkarskiej Ligi Mistrzów zawita do Łodzi - ogłoszono podczas oficjalnej konferencji prasowej z udziałem przedstawicieli CEV, miasta Łodzi oraz Polskiego Związku Piłki Siatkowej (PZPS). - Liczę po cichu, że trzy polskie drużyny staną na podium - skomentował prezes związku Sebastian Świderski.

Średni plan mężczyzny w okularach, mówiącego do mikrofonu. Ubrany jest w ciemny garnitur z białą koszulą i krawatem. Na ścianie w tle widoczne są logotypy wydarzeń sportowych.
fot. PAP
Sebastian Świderski podczas konferencji w Atlas Arenie.

Gospodarza turnieju finałowego siatkarskiej Ligi Mistrzów ogłoszono w czwartek na konferencji prasowej w Atlas Arenie, gdzie cztery najlepsze drużyny rozgrywek będą rywalizować w dniach 16-18 maja. Udział wzięli w niej m.in. prezes CEV Roko Sikirić, prezydent Łodzi Hanna Zdanowska oraz prezes PZPS Sebastian Świderski, który w rozmowie z Polsatem Sport nie krył zadowolenia z udanych negocjacji.

- Cieszę się, że po wielu latach ten turniej wraca do naszego kraju. Tym bardziej że w ostatnich czterech edycjach czterokrotnie nasze drużyny walczyły w wielkim finale. Dwukrotnie był to Jastrzębski Węgiel, dwa lata temu był wielki finał z dwiema polskimi drużynami, a wcześniej ZAKSA trzykrotnie wygrała ten prestiżowy turniej - wyliczał.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polski siatkarz ukarany za rasizm. Konsekwencje poniesie też jego klub

 

O udział w Final Four walczą aż trzy polskie drużyny: PGE Projekt Warszawa, JSW Jastrzębski Węgiel i Aluron CMC Warta Zawiercie. Swoje pierwsze ćwierćfinałowe spotkania rozegrają w dniach 11-13 marca. Rewanżowe mecze zaplanowano na 18-20 marca. Prezes PZPS przyznał, że liczy na ich dobre wyniki i awans do najlepszej czwórki.

- Ja liczę po cichu, że trzy polskie drużyny staną na podium. To byłoby wielkie święto naszej polskiej siatkówki - wyznał Świderski - Trzeba marzyć i spełniać te marzenia. Wierzymy w to, że najpierw nasze trzy drużyny znajdą się w turnieju, a później, że boisko zweryfikuje ich możliwości. Liczymy też oczywiście na naszych kibiców, bo to dla nich organizujemy ten turniej w naszym kraju - dodał.

 

Dla Łodzi będzie to już czwarty turniej Final Four Ligi Mistrzów w historii. Świderski przyznał, że na decyzję o ponownym zorganizowaniu wydarzenia w tym mieście "wpływ miało wiele czynników". Wśród nich wymienił "dostępność i szybkość rozmów z władzami" oraz "centralne położenie miasta".

 

- Współpraca z Łodzią jest naprawdę bardzo dobra. Życzyłbym sobie, żeby z każdym wielkim miastem można było tak współpracować i przede wszystkim tak szybko - oznajmił. - Liczymy na to, że będzie to święto wszystkich kibiców z całego kraju, którzy będą mogli przyjechać i cieszyć się wielkim turniejem.

 

Dodał także, że równie sprawnie przebiegały rozmowy z władzami CEV. 

 

- Widać, że prezydent Sikirić to przede wszystkim człowiek, który nie tylko siedzi za biurkiem, ale też człowiek, który siedział kiedyś w szatni, był przy boisku, później organizował takie turnieje i wie, co boli organizatora. Rozmowy były szybkie, przyjemne i przede wszystkim zrozumiałe. Dla nas to jest bardzo ważne, żeby wiedzieć, co możemy i czego nie możemy - powiedział prezes PZPS.

 

Gospodarz tegorocznego turnieju właściwie do samego końca pozostawał tajemnicą, choć Świderski przyznał, że pojawiały się drobne wskazówki.

 

- Wcześniej były drobne informacje, że będzie to Łódź. Ciężko taką informacje utrzymać w tajemnicy, bo wiemy, że nasza dyscyplina jest bardzo popularna w naszym kraju, ale to nie jest dla nas problem - wyznał. - My cieszymy się, że ten turniej będzie w naszym kraju.

 

 

Transmisje turnieju Final Four dostępne będą na sportowych antenach Polsatu.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie