Szokujące wieści. Gwiazdor MMA brał udział w wypadku, w którym zginęła 17-latka

Mateusz TudekSporty walki

Dramatyczne wieści napłynęły z Kamerunu. Według tamtejszych mediów Francis Ngannou był zamieszany w śmiertelny wypadek, do którego doszło w Wielkanoc w Jaunde. Zginęła w nim 17-letnia dziewczyna.

Szokujące wieści. Gwiazdor MMA brał udział w wypadku, w którym zginęła 17-latka
Fot. UFC
Francis Ngannou

Informacje na temat zdarzenia wciąż są nieprecyzyjne. Jak relacjonuje portal "Cameroononline.org", motocykl prowadzony przez Ngannou, uderzył w motocykl, którym jechała 17-letnia Ntsama Brigitte Manuella. Nastolatka doznała licznych obrażeń i trafiła do szpitala. Zgodnie z informacjami kameruńskich mediów, zawodnik MMA opłacił koszty hospitalizacji poszkodowanej. Ostatecznie jednak jej życia nie udało się uratować. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Zapadła decyzja, jest data pojedynku Usyk - Dubois! Na szali cztery pasy

 

Na razie nie poznaliśmy oficjalnego stanowiska służb w tej sprawie. Również sam 38-latek nie zabrał jeszcze głosu na ten temat. Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w weekend wielkanocny, a zatem ponad tydzień temu. 

 

Ngannou to jedna z największych gwiazd światowego MMA. W latach 2016-2022 występował w organizacji UFC, w której sięgnął po tytuł mistrza kategorii ciężkiej. "Predator" zasłynął z piekielnie mocnego ciosu. Po jego uderzeniach na deski padali m.in. Alistair Overeem, Jairzinho Rozenstruik czy Stipe Miocic. 

 

Na przełomie 2022 i 2023 roku Kameruńczyk niespodziewanie rozstał się z UFC. Powodem takiego ruchu było niedogadanie się w sprawie nowego kontraktu. Następnie związał się z aktualnie największym konkurentem organizacji Dany White'a - Professional Fighters League. Na debiut w PFL czekał do października 2024 roku. Wówczas przez TKO w pierwszej rundzie pokonał Renana Fereirę. 

 

W międzyczasie Ngannou zaliczył dość spektakularny epizod w boksie zawodowym. W debiucie w październiku 2023 roku stoczył wyrównany bój z ówczesnym mistrzem WBC w wadze ciężkiej Tysonem Furym. "Gypsy King" znalazł się nawet na deskach po ciosach Kameruńczyka. Ostatecznie sędziowie niejednogłośnie wskazali wygraną Brytyjczyka. W drugim występie "Predator" skrzyżował rękawice z Anthonym Joshuą. Tym razem przegrał przez nokaut w drugiej rundzie. 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie