Zwycięstwo Górnika Zabrze. Będzie trzeci mecz w walce o brąz Orlen Superligi

Piłka ręczna

Po ciekawym, toczonym w szybkim tempie spotkaniu, Górnik Zabrze pokonał Rebud KPR Ostrovię Ostrów Wielkopolski 35:31 i wyrównał stan rywalizacji o trzecie miejsce w Orlen Superlidze na 1-1. O tym, kto zakończy sezon z brązowym medalem, zadecyduje trzecie spotkanie.

Zwycięstwo Górnika Zabrze. Będzie trzeci mecz w walce o brąz Orlen Superligi
fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
Dmytro Artemenko zdobył dla Górnika Zabrze 7 goli w drugim meczu o brązowy medal Orlen Superligi. Jego drużyna pokonała Rebud KPR Ostrovię Ostrów Wielkopolski 35:31 i wyrównał stan rywalizacji na 1-1

Po pierwszym meczu o brąz bliżej medalu byli gracze Rebud KPR Ostrovii, którzy na własnym terenie zwyciężyli po niezwykle emocjonującym spotkaniu, zakończonym rzutami karnymi. Ich bohaterami byli dwaj bramkarze - Sandro Mestrić i Mikołaj Krekora, którzy w serii rzutów z siódmego metra wygrali po jednym pojedynku z graczami rywali.

 

ZOBACZ TAKŻE: ORLEN Superliga mężczyzn. Terminarz i plan transmisji meczów finałowych. Transmisja TV i stream online

 

Rewanż zapowiadał się bardzo interesująco. Nadzieję na ciekawe widowisko dawała przede wszystkim historia spotkań Ostrovii i Górnika w obecnym sezonie - trzy mecze, trzy zwycięstwa ostrowian, ale za każdym razem nieznaczne lub minimalne: 32:30 i 33:32 w fazie zasadniczej, oraz 4:3 w rzutach karnych w spotkaniu sprzed kilku dni, w którym po sześćdziesięciu minutach było 25:25.

 

Wtorkowe starcie w Zabrzu rozpoczęło się od dobrych interwencji bramkarzy - Piotra Wyszomirskiego i Sandro Mestricia. Po początkowym okresie spokojnej gry w ataku, obie ekipy mocno podkręciły tempo i w ciągu pięciu minut, między czwartą a dziewiątą, zdobyły po sześć goli.

 

Po okresie szybkiej, a zarazem wyrównanej gry, jako pierwsi na dwubramkowe prowadzenie wyszli goście - po rzucie swojego lidera Kamila Adamskiego Rebud KPR Ostrovia wygrywała 8:6.

 

Gospodarze szybko odrobili straty, wykorzystując okres gry w przewadze, a następnie to oni odskoczyli na trzy gole. Autorem trafienia na 12:9 był… Wyszomirski, który najpierw popisał się doskonałą interwencją w bramce, a potem celnym rzutem przez całe boisko.

 

W kolejnym fragmencie spotkania Górnik utrzymywał dwu, trzybramkową przewagę. Od 26. minuty drużyna trenera Arkadiusz Miszki po raz pierwszy w meczu przez 120 sekund musiała radzić sobie w osłabieniu i pozwoliła rywalom zbliżyć się na jedno trafienie (16:15). Gdy jednak siły się wyrównały, do końca pierwszej połowy zabrzanie dorzucili jeszcze trzy bramki, tracąc tylko jedną i ostatecznie, po golu Dana-Emila Racotei na dwie sekundy przed wieszczącą przerwę syreną, drużyny schodziły do szatni przy prowadzeniu Górnika 19:16. 

 

Druga część meczu rozpoczęła się od gola Adamskiego oraz dwuminutowej kary dla Racotei, która ułatwiła KPR Rebud Ostrovii ponowne zbliżenie się na tylko jednobramkowy dystans (20:19). Do remisu goście doprowadzili w 39. minucie po trafieniu Artura Klopstega (23:23). Chwilę wcześniej po raz trzeci w spotkaniu wykluczony został Racotea, co było równoznaczne z czerwoną kartką dla rumuńskiego gracza Górnika.

 

Cztery minuty później zawodnicy trenera Kima Rasmussena po raz pierwszy od początku pierwszej połowy wyszli na prowadzenie - najpierw Sandro Mestrić popisał się efektowną paradą w bramce, a chwilę później Wyszomirskiego pokonał Przemysław Urbaniak i było 26:25 dla KPR Rebud Ostrovii. 

 

Po słabszym początku drugiej odsłony meczu, z upływem czasu zabrzanie odzyskiwali inicjatywę. Trafienia Tarasa Minotskyi'ego oraz Dmytro Artemenki dały im powrót do dwubramkowej przewagi (28:26). Tym razem jeszcze nie na długo, bo kolejne dwa gole zdobyli gracze z Ostrowa Wielkopolskiego. Autorem tego, który wyrównał wynik na 28:28, był Urbaniak. 

 

Ostatnie dziesięć minut należało jednak do zawodników z Zabrza. Dwie bramki Artemenki (po kontrze i z rzutu karnego) oraz dwie świetne interwencje Kacpra Ligarzewskiego w bramce Górnika, pozwoliły gospodarzom wrócić do trzech trafień przewagi. Na dwie i pół minuty przed końcem, przy wyniku 33:30, trener Miszka poprosił o czas, po którym Minotskyi powiększył rozmiary prowadzenia swojej drużyny do czterech goli (34:30). Chwilę później Mestricia pokonał jeszcze Piotr Krępa i drugi mecz o brązowy medal Orlen Superligi był rozstrzygnięty. Ostatecznie Górnik zwyciężył 35:31.

 

O tym, kto zakończy sezon na trzecim miejscu, zadecyduje zatem trzeci meczu, który zostanie rozegrany w sobotę w Ostrowie Wielkopolskim. 

 

 

Orlen Superliga, drugi mecz o 3. miejsce
Górnik Zabrze - Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 35:31 (19:16)

 

Stan rywalizacji o 3. miejsce: 1-1.

 

Górnik: Piotr Wyszomirski (27 procent obronionych rzutów) Kacper Ligarzewski (36 procent) - Taras Minotskyi (8 goli), Piotr Krępa (7), Nikola Ivanović (1), Adam Wąsowski, Dan-Emil Racotea (2), Daniel Wisiński, Dmytro Artemenko (7), Jakub Bogacz (1), Jakub Pinda, Jakub Szyszko (1), Krzysztof Komarzewski (1), Lukas Morkovsky (5), Paweł Krawczyk, Szymon Działakiewicz (1).

 

Rebud KPR Ostrovia: Sandro Mestrić (31 procent obronionych rzutów), Jakub Zimny (20 procent) - Kamil Adamski (10 goli), Daniel Reznicky (3), Dzmitry Smolikau (5), Ksawery Gajek (3), Artur Klopsteg (1), Bartłomiej Tomczak (2), Krzysztof Misiejuk, Krzysztof Łyżwa (1), Mateusz Wojciechowski, Marek Szpera (1), Przemysław Urbaniak (4), Mateusz Wychowaniec, Patryk Marciniak, Robert Kamyszek (1).

GW, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie