Polak drugi raz sięgnął po mistrzostwo świata. Następnie zakończył karierę
Kilka dni temu Adam Wardziński po raz drugi w karierze został mistrzem świata w brazylijskim jiu-jitsu w kategorii do 94 kg. Teraz International Brazilian Jiu-Jitsu Federation opublikowała film pożegnalny, gdyż Polak postanowił zakończyć przygodę z zawodowymi startami.

"Adam Wardziński sięgnął po Wielki Szlem i wywalczył drugi w karierze tytuł mistrza świata. Teraz oficjalnie zakończył karierę. W symboliczny sposób pozostawił swój czarny pas na macie, tym samym kończąc swoją legendarną karierę" - czytamy we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych IBJJF. Federacja udostępniła nawet specjalny film poświęcony polskiemu zawodnikowi.
ZOBACZ TAKŻE: UFC doceniło Polaka! Otwierają się przed nim nowe możliwości
W przeciągu swojej bogatej kariery Wardziński zapracował na miano najlepszego polskiego grapplera w historii. 34-latek sięgał po najważniejsze trofea na arenie międzynarodowej. Triumfował w zmaganiach światowych, europejskich, panamerykańskich i brazylijskich. Tym samym jako jeden z nielicznych wywalczył tzw. "Wielki Szlem" w brazylijskim jiu-jistu.
Należy dodać, iż BJJ jest sportem zdominowanym przez Brazylijczyków. Na przestrzeni lat jedynie garstka zawodników innych nacji była w stanie przełamać hegemonię reprezentantów Kraju Kawy. Ta sztuka udała się Wardzińskiemu, który na dobre zapisał się w historii tej dyscypliny.
Poznaniak swoją karierę podsumował we wpisie na Instagramie.
"15 lat temu to było coś odległego dla dzieciaka z małego klubu w Polsce, by zdobyć mistrzostwo świata w brazylijskim jiu-jitsu. To się jednak zmaterializowało i stało prawdą. Zajęło to 15 lat, by zamienić marzenia w rzeczywistość. I to dwa razy!" - napisał Wardziński.
Przejdź na Polsatsport.pl