Przedziwne zachowanie piłkarzy po meczu Polska - Finlandia. Co tam się wydarzyło?
Atmosfera wokół reprezentacji Polski jest bardzo gęsta. Zaczęło się od zamieszania związanego z opaską kapitańską i rezygnacji z gry w kadrze Roberta Lewandowskiego. Oliwy do ognia dolała wtorkowa porażka Biało-Czerwonych z Finami w bardzo ważnym meczu eliminacji mistrzostw świata. Po spotkaniu w Helsinkach Biało-Czerwoni postanowili nie podchodzić do znajdujących się w mixed-zone dziennikarzy.

Rozmowy z mediami w tzw. strefie mieszanej po takich meczach są standardem. Piłkarze w drodze z szatni do autokaru z reguły zatrzymują się w specjalnie wyznaczonym miejscu i odpowiadają na pytania przedstawicieli mediów. Tym razem pytań było dużo, nie tylko ze względu na rozczarowującą postawę podopiecznych Michała Probierza w starciu z Finlandią. Była to bardzo dobra okazja, by zapytać reprezentantów Polski o ich odczucia związane z odebraniem opaski kapitańskiej Lewandowskiemu oraz wynikającą z tego rezygnacją napastnika Barcelony z gry w kadrze.
ZOBACZ TAKŻE: Jest źle. Polska przegrała z Finlandią
Ostatecznie po meczu jedynie Jan Bednarek (kapitan kadry w tym spotkaniu pod nieobecność Piotra Zielińskiego) i Jakub Kiwior udzielili wywiadów telewizyjnych. Poza tym Michał Probierz odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej. Selekcjoner podkreślił, iż nie zamierza podawać się do dymisji mimo słabej dyspozycji drużyny i zepsutej atmosfery wokół kadry.
Pozostali przedstawiciele reprezentacji Polski nabrali wody w usta. Jak relacjonuje Tomasz Brożek z Interii, piłkarze minęli strefę mieszaną i nie stanęli do wywiadów. Dodajmy, że zawodnicy przechodzili przeszklonym korytarzem znajdującym się tuż nad strefą, a zatem widzieli czekających na nich żurnalistów.
Takie zachowanie Biało-Czerwonych zostało odebrane bardzo negatywnie. W obliczu ogromnego zamieszania wokół zespołu i niezadowalającego wyniku sportowego kibice mogli oczekiwać, że piłkarze zechcą odnieść się do najważniejszych spraw i przedstawić swoją perspektywę. Tak się jednak nie stało i kadrowicze bezpośrednio ze stadionu udali się na lotnisko.
Ewentualnie taką sytuację można tłumaczyć faktem, iż spotkanie z Finlandią przedłużyło się z powodu zasłabnięcia na trybunach jednego z kibiców. W związku z tym mecz zakończył się znacznie później niż planowano. Piłkarze i sztab mogli spieszyć się na samolot, aczkolwiek fakt, iż nie znaleźli choćby chwili, by odpowiedzieć na kilka pytań jest bardzo rozczarowujący.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych dniach będą ważyły się losy Michała Probierza na stanowisku selekcjonera. Prezes PZPN Cezary Kulesza zapowiedział na platformie X, że odbędzie rozmowę ze szkoleniowcem na temat przyszłości i dalszej współpracy. Dodajmy, iż na szali ciągle znajduje się powrót do kadry Lewandowskiego, który zapowiedział, że ponownie zagra z orzełkiem na piersi, jeśli z kadry odejdzie Probierz.
Przejdź na Polsatsport.pl
