Polska przegrała z Brazylią 1:3 w swym ostatnim meczu turnieju Ligi Narodów w Chicago. Siatkarze Canarinhos dzięki tej wygranej wskoczyli kosztem Polaków na fotel lidera tabeli po dwóch tygodniach rozgrywek. Reprezentacja Polski w ośmiu spotkaniach VNL 2025 wygrała sześć razy i poniosła dwie porażki.
fot. FIVB
Polska przegrała z Brazylią w ostatnim meczu turnieju VNL 2025 w Chicago.
Brazylijczycy od pierwszych akcji mieli przewagę w ofensywie, co przełożyło się na wynik (5:9). Polscy siatkarze próbowali odrobić straty i w pewnym momencie złapali kontakt - po punktowym bloku było 17:18. Dominacja ekipy Canarinhos w ataku była jednak wyraźna. W końcówce seta skutecznie grał Darlan Souza, który skończył dwie ostatnie akcje (21:25).
W drugim secie przewagę od początku miała Brazylia (5:8). Polacy znów gonili wynik (10:11, 12:13), ale rywale potrafili odbudować przewagę - wygrali trzy kolejne akcje (14:16), a później cztery (15:21). Ekipa Canarinhos nadal lepiej prezentowała się w ofensywie, a także w przyjęciu - polscy siatkarze nie potrafili ugryźć rywala zagrywką. W końcówce zryw Polaków pozwolił zmniejszyć różnicę (20:23), ale Brazylia dowiozła przewagę. Skuteczny atak Darlana oznaczał powtórkę rezultatu z pierwszego seta (21:25).
Początek trzeciej odsłony udany w wykonaniu Polaków (6:4), ale przeciwnicy szybko wyrównali (6:6), a później uzyskali punktową zaliczkę (8:12). Trener Nikola Grbić zdecydował się na zaskakujący manewr - Aleksander Śliwka zagrał na ataku. Biało-czerwoni odrobili straty (14:14), gra się wyrównała i wynik krążył wokół remisu. Brazylijczycy uzyskali dwa oczka przewagi (20:18), ale Polacy odrobili straty - po asie Kamila Semeniuka było 20:20. Końcówka to koncert polskich siatkarzy, którzy wygrali cztery ostatnie akcje. Atak Szymona Jakubiszaka, dwa bloki, wreszcie uderzenie Semeniuka z drugiej linii rozstrzygnęły tę partię (25:21).
Polacy wyraźnie się rozkręcili, a rywale wyszli na kolejną partię nieco przygaszeni. W efekcie polscy siatkarze szybko uzyskali przewagę (7:3), którą przez pewien czas utrzymywali. Po asie Śliwki było 14:11, ale wówczas nerwowy fragment Polaków i błędy własne sprawiły, że Brazylijczycy odwrócili wynik w jednym ustawieniu (14:16). Siatkarze Canarinhos uzyskali minimalną przewagę, ale w końcówce trzy akcje z rzędu wygrała reprezentacja Polski (21:22) i po ataku Artura Szalpuka miała piłkę setową (24:23). Brazylia zdołała jednak doprowadzić do gry na przewagi i rozstrzygnęła tę wojnę nerwów na swoją korzyść. Autowy atak Polaków zakończył to spotkanie (26:28).
Reprezentacja Polski poniosła drugą porażkę w ósmym spotkaniu VNL 2025. Drugi tydzień rywalizacji Polacy zakończyli na drugim miejscu w tabeli. Brazylia wskoczyła na fotel lidera - jako jedyna drużyna w tej edycji ma na koncie siedem wygranych meczów i zaledwie jedną porażkę.
Podopieczni trenera Nikoli Grbicia mają przed sobą dwa tygodnie przerwy. Trzeci i ostatni turniej fazy interkontynentalnej rozegrają w Gdańsku w dniach 16–20 lipca. Zagrają tam z Iranem, Kubą, Bułgarią i Francją.
Polska – Brazylia1:3 (21:25, 21:25, 25:21, 26:28)
Polska: Artur Szalpuk, Kewin Sasak, Szymon Jakubiszak, Sebastian Adamczyk, Kamil Semeniuk, Marcin Komenda – Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Aleksander Śliwka, Bartosz Gomułka, Jakub Nowak. Trener: Nikola Grbić. Brazylia: Henrique Honorato, Fernando Kreling, Judson Nunes, Flavio Gualberto, Darlan Souza, Lukas Bergmann – Maique Reis (libero) oraz Adriano Cavalcante, Matheus Silva Goncalves, Chizoba Neves Atu, Maicon Franca. Trener: Bernardo Rezende.
Sędziowie: Ricardo Ferreira (Portugalia) – Daniel Gonzalez (Meksyk).
