Magiera: Brąz siatkarek i święte słowa Velasco
Ogromna zmienność nastrojów towarzyszyła występom reprezentacji Polski siatkarek podczas finałowego turnieju Ligi Narodów w Atlas Arenie w Łodzi. Najpierw była euforia po wygraniu meczu z Chinkami, później zwątpienie po bolesnej porażce z Włochami w półfinale, a na koniec wielka radość po zwycięstwie z Japonią w meczu o brązowy medal.


Analiza Jakuba Bednaruka: Mecz Polska - Japonia o brąz VNL 2025

Polska - Japonia. Skrót meczu

Włochy - Polska. Skrót meczu

Polska - Chiny. Skrót meczu
Trzeci rok z rzędu Polki stanęły na podium tej imprezy. I to jest wynik, który trzeba ocenić bardzo dobrze, bo w całym turnieju grały… różnie, raz lepiej, raz gorzej, same siatkarki w pomeczowych wywiadach przyznawały, że nie były w najwyższej formie. Jeśli ta drużyna ma się dalej rozwijać, to trener Stefano Lavarini i jego sztab nie mogli sobie wymarzyć lepszego scenariusza, bo ze spotkań z Chinkami i przede wszystkim Włoszkami można wyciągnąć wiele twórczych wniosków, wiedząc przy tym, gdzie są największe deficyty. Mecz z Japonią też był świetnym doświadczeniem, ale już nieco innym, bo był grany na dużych emocjach, ale też z dużym wyrachowaniem, którego brakowało we wcześniejszych spotkaniach.
ZOBACZ TAKŻE: Najpierw brąz, a potem złoto! Polska wyróżniona przez FIVB i CEV!
Odebranie medalu przed własną publicznością, od razu można dodać, że fantastyczną jak zawsze, na oczach swoich najbliższych, rodzin i przyjaciół jest chyba najpiękniejszym doświadczeniem życiowym, które może przeżyć zawodowy sportowiec. Tylko grania w takich warunkach trzeba się też nauczyć, żeby pokonać tę mityczną presję związaną z całą otoczką towarzyszącą rywalizacji na najwyższym poziomie.
Triumf w VNL obroniły Włoszki. Trener Julio Velasco, który przejął włoską reprezentację dwa lata temu, dokonuje z nią rzeczy niemal niemożliwych, śrubując kolejne rekordy wygranych meczów. Po zwycięstwie nad Brazylią udzielił w hali krótkiego wywiadu, podczas którego powiedział, że nie ma lepszej rzeczy w siatkarskim świecie niż gra w Polsce przed polskimi kibicami. A umówmy się, że Velasco w swoim życiu sporo widział.
I powiedział też rzecz, która może być swego rodzaju manifestem dla wszystkich siatkarek i siatkarzy, w ogóle sportowców, którzy marzą o odnoszeniu sukcesów. Mianowicie, można być świetnym pod względem przygotowania fizycznego, być silnym i zdrowym, posiadać znakomitą technikę i być świetnie przygotowanym taktycznie, ale jeśli nie będzie się miało chłodnej i czystej głowy oraz nie odda się drużynie wielkiego serducha, to o regularne i wielkie sukcesy będzie bardzo trudno. Święte słowa!
Piękny to był turniej. Teraz chwila przerwy i szykujemy się do mistrzostw świata. Fajnie będzie przeżyć kolejną wspaniałą przygodę…

