Zakończyła karierę, ale będzie grać dalej! Gwiazda tenisa zaskoczyła
W połowie lipca Eugenie Bouchard ogłosiła zakończenie kariery. Poinformowała, że w ramach pożegnania z tenisem wystąpi w turnieju WTA w Montrealu. Kanadyjka przystąpiła do zmagań i została sprawczynią niemałej niespodzianki.

Eugenie Bouchard uważana była za wielki talent. Nie bez powodu. W 2014 roku dotarła do finału Wimbledonu czy półfinału Australian Open i Roland Garros. Była piątą rakietą świata.
ZOBACZ TAKŻE: Ogromna niespodzianka! To z nią Iga Świątek zmierzy się w pierwszym meczu w Montrealu
Kolejne lata w wykonaniu Kanadyjki nie wyglądały jednak już tak dobrze. Jej rozwój w znacznym stopniu zahamowały kontuzje. Niemalże co roku miała problemy z regularną grą.
W tym sezonie natomiast Bouchard rozegrała jeden mecz. 8 lipca podczas imprezy WTA 125 w Newport uległa Annie Sinclair Rogers.
Tydzień później z kolei Kanadyjka poinformowała o zakończeniu kariery. Ogłosiła, że jej pożegnaniem będą zmagania rangi WTA 1000 w Montrealu.
- Mam nadzieję, że będzie to wyglądało jak święto, a nie pogrzeb - mówiła Bouchard przed rozpoczęciem zawodów, cytowana przez stronę WTA.
W pierwszej rundzie domowego turnieju Kanadyjka trafiła na 82. w rankingu Kolumbijkę Emilianę Arango. Po zaciętej rywalizacji - wynikiem 6:4, 2:6, 6:2 - lepsza okazała się reprezentantka gospodarzy.
- To było elektryzujące! Świetnie się bawiłam. Jestem bardzo dumna z tego, jak się zaprezentowałam. Walczyłam i byłam skoncentrowana przez cały mecz - powiedziała po spotkaniu Bouchard, dla której było to 300. zwycięstwo w karierze.
Kanadyjka w drugiej fazie Omnium Banque Nationale zmierzy się z Belindą Bencic. Do tej pory panie grały ze sobą trzykrotnie. Za każdym razem triumfowała Szwajcarka.
Przejdź na Polsatsport.pl
