Kiedy Śliwka wróci do gry? Te słowa budzą niepokój. "Jestem unieruchomiony"
Aleksander Śliwka doznał kontuzji w trakcie przygotowań do startu drugiego z turniejów tegorocznej Ligi Narodów. Okazało się, że uraz jest poważniejszy niż początkowo zakładano, a występ przyjmującego na zbliżających się mistrzostwach świata należy rozpatrywać w granicach cudu. Teraz sam Śliwka skomentował, jak przebiega proces leczenia stopy. Jego słowa nie napawają optymizmem.

Przed początkiem turnieju Ligi Narodów w Gdańsku Polski Związek Piłki Siatkowej ogłosił przykrą informację w sprawie Aleksandra Śliwki. Przyjmujący doznał urazu prawej stopy.
ZOBACZ TAKŻE: Wyglądało to groźnie! Niebezpieczna sytuacja z udziałem Tomasza Fornala w meczu z Brazylią (WIDEO)
Kilka dni temu polski siatkarz w programie "Siatkarskie Ligi" poinformował, że najprawdopodobniej nie wystąpi we wrześniowych mistrzostwach świata na Filipinach.
W sobotę Śliwka był gościem w studiu Polsatu Sport przed meczem Polska - Brazylia w półfinale Ligi Narodów. 30-latek zdradził, że jeszcze długo nie zagra.
- Na razie czekam na resztę badań. W tej chwili jestem unieruchomiony, jeśli chodzi o stopę to jest ona w stabilizacji. Kolejne wieści będą gdzieś w kolejnych tygodniach. Jeśli chodzi o konkretny powrót do gry to nie jestem w stanie go wskazać, ale na pewno będzie to dłuższa przerwa - powiedział przyjmujący reprezentacji Polski.
Siatkarz został również zapytany o to, jak czuje się w roli kibica Biało-Czerwonych i jak radzi sobie z tym, że nie może pomóc kolegom z kadry.
- Patrzenie z boku wywołuje więcej emocji, nie ma się na nic wpływu. Jestem pozytywnie nastawiony. Widzę, że chłopaki są w dobrej formie, są pewni siebie. W meczu z Japonią pokazali, że wszystko "gra" - dodał Śliwka.

Relację z meczu Polska - Brazylia w półfinale Ligi Narodów można przeczytać TUTAJ.
Przejdź na Polsatsport.pl

