Nie żyje 27-letni piłkarz. Utonął w rzece
Dramatyczne wieści napłynęły z Portugalii. Zginął Jeferson Merli. 27-letni piłkarz utopił się podczas pływania w rzece ze swoją dziewczyną.

Do tragedii doszło w sobotni wieczór w Terras de Bouro nad rzeką Homem. Z relacji "The Sun Sport" wynika, że około godziny 18:00 mężczyzna poszedł popływać ze swoją partnerką. Niedługo później zniknął pod wodą. Jego dziewczyna natychmiast wezwała służby ratunkowe.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje 20-letnia siatkarka. Zginęła w tajemniczych okolicznościach
Niestety, nie udało się go uratować. Ciało mężczyzny odnaleziono około 21:30.
O śmierci zawodnika poinformował jego klub, GD Caldelas.
"Jeferson, który niedawno odnowił kontrakt z naszym klubem, pozostawił nam nie tylko swoje zaangażowanie na boisku, ale także przyjaźń, profesjonalizm i ducha zespołowości, które zawsze go charakteryzowały. W tym momencie żałoby GD Caldelas wyraża swoją solidarność i składa najszczersze kondolencje jego rodzinie, przyjaciołom i wszystkim, którzy mieli zaszczyt go znać. Nasz klub nigdy nie zapomni jego zaangażowania i śladu, jaki pozostawił w nas wszystkich. Spoczywaj w pokoju, Jefferson" - napisano na stronie zespołu.
Przejdź na Polsatsport.pl
