Wielki mistrz dołączył do Sabalenki. Ogromne wzmocnienie. Co na to Świątek?
Aryna Sabalenka w drugiej części sezonu będzie bronić aż pięciu tysięcy punktów rankingowych. W utrzymaniu pozycji liderki i powtórzeniu zeszłorocznego sukcesu z US Open ma pomóc jej nowy członek sztabu - wielokrotny wielkoszlemowy mistrz Max Mirny.

Sabalenka jest obecnie liderką rankingu WTA, ale od zeszłorocznego US Open nie zdobyła żadnego tytułu wielkoszlemowego. W tym roku przegrała odpowiednio z Madison Keys i Coco Gauff w finałach Australian Open i French Open, a następnie przegrała z Amandą Anisimovą w półfinale Wimbledonu.
ZOBACZ TAKŻE: Walkower w meczu Igi Świątek! Awans bez gry w Cincinnati
Obecnie tenisistka rywalizuje w turnieju WTA 1000 w Cincinnati, gdzie towarzyszy jej nowy członek sztabu - Max Mirny. Były białoruski tenisista pojawił się w zespole Sabalenki już przy okazji Wimbledonu, jako jej nieoficjalny sparingpartner. Następnie zawodniczka zaproponowała mu rolę oficjalnego konsultanta. Na razie obejmuje ona dwa turnieje - poza Cincinnati również wielkoszlemowy US Open.
Nie podano dokładnego zakresu obowiązków Mirnego, ale można przypuszczać, że skupi się on głównie na grze przy siatce Sabalenki.
- Zdecydowanie może pomóc w grze przy siatce. Dał mi też kilka wskazówek dotyczących serwisu, które jak dotąd dobrze się sprawdzają i mam nadzieję, że będziemy się w tym tylko poprawiać. Był naprawdę świetnym graczem zarówno w singlu, jak i w deblu. To inteligentny zawodnik, a każde nowe spojrzenie w zespole jest ważne - powiedziała liderka rankingu WTA w rozmowie z Tennis Channel.
Mirny to sześciokrotny mistrz Wielkiego Szlema w grze podwójnej i były lider deblowego rankingu ATP. To także mistrz olimpijski w grze mieszanej z Victorią Azarenką z 2012 roku. Po zakończeniu kariery w 2018 roku pracował z japońskim tenisistą Keim Nishikorim jako jego trener.
Sabalenka w trzeciej rundzie turnieju w Cincinnati zmierzy się z Brytyjką Emmą Raducanu. W czwartej rundzie imprezy zameldowała się już natomiast Iga Świątek. Polka awansowała bez konieczności gry z Martą Kostiuk, która wycofała się z turnieju ze względu na kontuzję nadgarstka.
Przejdź na Polsatsport.pl
