Siatkarz wrócił do domu po 3 latach w rosyjskiej niewoli. Powitał go sam prezydent
Do wzruszających scen doszło w czwartek (14 sierpnia) na Ukrainie. Do ojczyzny, po trzech latach w rosyjskiej niewoli, wrócił Nikita Kaliberda, były siatkarz czernihowskiego Burewiestnika-SzWSM.
O bezpiecznym powrocie sportowca poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych sam Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.
ZOBACZ TAKŻE: Zarząd podjął trudną decyzję. Piąta drużyna siatkarskiej ligi wycofana z rozgrywek!
"Ściągamy Ukraińców z powrotem na Ukrainę. W nowej wymianie jeńców wzięły udział 84 osoby, zarówno wojskowi, jak i cywile. Niemal wszyscy wymagają opieki medycznej i rehabilitacji. Spośród uwolnionych dziś cywili są ci, którzy byli przetrzymywani przez Rosjan od 2014, 2016 i 2017 roku, zaś spośród wojskowych sprowadziliśmy do domów obrońców Mariupola. Jestem wdzięczny wszystkim ludziom, którzy pomagają nam w dalszym uwalnianiu ukraińskich jeńców" - napisał na Instagramie Zełenski.
Nikita Kaliberda, który po pełnoskalowej napaści Rosji na Ukrainę zaciągnął się do armii, służył w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy w Mariupolu. Został pojmany przez Rosjan w 2022 roku.
Jak podaje ukraiński "Sport", na spotkanie z uwolnionym z rąk najeźdźcy Kaliberdą przyszli jego dawni koledzy z drużyny: atakujący Bohdan Tatarenko, rozgrywający Denis Kopycz i środkowy Maksym Nikołajczuk.
Przejdź na Polsatsport.pl
