Sensacja na US Open! Faworytka za burtą. Polały się łzy
Taylor Townsend pokonała w trzeciej rundzie US Open piątą rakietę świata - Mirrę Andriejewą. Amerykanka nie dała szans Rosjance - pewnie zwyciężyła 2:0 (7:5, 6:2)

Tenisistka znajdująca się na 139. pozycji w rankingu WTA rozprawiła się z rywalką w godzinę i siedemnaście minut.
Pierwszy set był bardzo wyrównany, rozpoczął się od przełamań, zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Później obie zawodniczki wykorzystywały swoje podanie, jednak kluczowy był moment, w którym Townsend najpierw przy swoim serwisie doprowadziła do stanu 5:5, a potem przełamała Andriejewą. Ostatni gem padł łupem amerykańskiej tenisistki i w ten sposób wygrała pierwszą partię 7:5.
Drugi set rozpoczął się lepiej dla Rosjanki - prowadziła 2:0. Ale wtedy do głosu doszła Townsend, która nie oddała już swojej przeciwniczce ani jednego gema. Amerykanka prezentowała się znakomicie, wobec czego Andriejewa była bezradna na korcie. Jeszcze podczas meczu nie była w stanie powstrzymać łez.
ZOBACZ TAKŻE: Świetna dyspozycja Alcaraza! Awans bez straty seta w US Open
Townsend czeka teraz spotkanie w ramach czwartej rundy. Jej rywalką będzie Barbora Krejcikova, która również sprawiła niemałą sensację, pokonując o wiele wyżej notowaną Emmę Navarro.
We wcześniejszej fazie turnieju w Nowym Jorku Amerykanka pokonała Antonię Ruzic oraz Jelenę Ostapenko. Obydwie przeciwniczki również były faworytkami tych starć.
Przejdź na Polsatsport.pl
