Czy to zadecyduje o zwycięstwie z Finlandią? Kamiński zdradza
Skrzydłowy piłkarskiej reprezentacji - Jakub Kamiński, wziął udział w konferencji prasowej przed niedzielnym meczem w Chorzowie z Finlandią w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Podkreślił, że biało-czerwoni są faworytem, m.in. dlatego, że zagrają u siebie. - Zaufanie kibiców możemy odbudować tylko wynikami - zaznaczył.
- Musimy grać odważnie, z ambicją, z charakterem. Gramy u siebie i z pewnością jesteśmy faworytem, ale musimy to pokazać od pierwszej do ostatniej minuty - powiedział Kamiński na konferencji prasowej w Chorzowie.
Jak przyznał atmosfera w kadrze jest bardzo dobra.
- Nigdy w tej kwestii nie było problemu - zauważył.
ZOBACZ TAKŻE: Sensacyjne wieści ws. Lewandowskiego! To może być koniec...
23-letni pomocnik wskazał, że bazą do każdego występu, zwłaszcza w drużynie narodowej, powinny być cechy wolicjonalne.
- W Rotterdamie może nie mieliśmy za dużo posiadania piłki, ale mieliśmy swoje momenty. Gdybyśmy pewne akcje rozwiązali nieco inaczej, to może nawet byśmy wygrali. Na pewno z Finlandią będzie całkiem inne spotkanie. Ale jak do cech wolicjonalnych dołożymy umiejętności, to powinno być dobrze - zauważył.
Kamiński, który latem został wypożyczony z VfL Wolfsburg do FC Koeln i zdobył już w Bundeslidze gola w tym sezonie, przekazał, że czuje się dobrze.
- Jestem z Bundesligi, a tam jak powszechnie wiadomo okres przygotowawczy jest ciężki. Niemiecka szkoła jest znana z dużego nacisku na fizyczność, na bieganie, dlatego czuję się naprawdę dobrze przygotowany. Jestem gotowy, choć regeneracja była szybka. Z drugiej strony po dobrych wynikach łatwiejsza - zaznaczył.
Jak przyznał, piłkarze mają świadomość, że zaufanie kibiców mogą odbudować tylko wynikami.
- A jak ten wynik będzie, to zaczną w nas wierzyć, a żeby się już całkiem utożsamiali, to jeszcze musi styl - tłumaczył 23-krotny reprezentant kraju.
Receptę na sukces w konfrontacji z Finami ma prostą: - Nie możemy dać rywalowi chwili wytchnienia, nie możemy mu pozwolić uwierzyć, że cokolwiek może w Chorzowie zdziałać.
Pochodzący z Rudy Śląskiej Kamiński dobrze czuje się na Śląsku.
- Na Śląskim nie grałem dużo, chyba zagram po raz trzeci, ale oczywiście jestem stąd, tu się wychowałem, więc to jasne, że zrobię wszystko, żeby się jak najlepiej zaprezentować - podsumował Kamiński, który w czwartek był jednym z wyróżniających się zawodników drużyny Jana Urbana w zakończonym remisem 1:1 spotkaniu w Rotterdamie z Holandią.
Początek niedzielnego meczu na Stadionie Śląskim o godz. 20.45.


