Piekło w Tokio. Co z MŚ?! Organizatorzy reagują
Już w dniach 13-21 września w Tokio odbędą się lekkoatletyczne mistrzostwa świata. Organizatorów napotkały pierwsze poważne problemy. Mowa o zagrożeniu bezpieczeństwa i zdrowia sportowców. A ma być jeszcze gorzej.

Najlepsi lekkoatleci świata są już w Tokio, gdzie od 13 września rywalizować będą o medale czempionatu globu. Warunki w stolicy Japonii są jednak ekstremalnie trudne. Chodzi bowiem o niesamowicie wysoką wilgotność, co bardzo mocno utrudnia oddychanie. W samym sierpniu w Tokio do szpitala z powodu udaru cieplnego trafiło ponad 3300 osób.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ w lekkoatletyce 2025. Terminarz, program, godziny. Kiedy startują Polacy?
Ma być jednak jeszcze gorzej. Na tę chwilę sportowcom nie dokucza temperatura, gdyż ta oscyluje w okolicach 26-27 stopni Celsjusza. W najbliższych dniach ma to się jednak zmienić. Będzie zdecydowanie cieplej, co w połączeniu z wilgotnością może okazać się wielkim wyzwaniem.
Na pogodę uwagę zwrócili sami reprezentanci Polski - od razu po wyjściu z samolotu, poinformował Tomasz Kalemba z "Interii".
Organizatorzy imprezy zareagowali i wprowadzili zmiany w harmonogramie zmagań. Na dni 13-15 września zaplanowane zostały chód i maratony, które pierwotnie miały rozpocząć się o 8:00. Godziny wszystkich tych konkurencji zostały zmienione, a zawodnicy wystartują 30 minut wcześniej - o 7:30 (0:30 polskiego czasu).
Zmiany te dotyczą polskich lekkoatletów. W chodzie na 35 km udział wezmą bowiem Katarzyna Zdziebło, Agnieszka Ellward i Maher Ben Hlima, natomiast w maratonie pobiegną Aleksandra Brzezińska, Izabela Paszkiewicz, i Mateusz Kaczor.
Przejdź na Polsatsport.pl
